Jak poinformował Bank Gospodarki Żywnościowej, w ostatnich dwóch tygodniach Rosja była źródłem niepewności w zakresie rozwoju sytuacji na światowym rynku zbóż. Rząd rosyjski zapowiadał, że ogłosi decyzję o wprowadzeniu ceł a dzień później informował, że termin ten został ponownie przesunięty. Towarzyszyły temu również sprzeczne doniesienia o wolumenie dotąd wyeksportowanego zboż.
W ostatnich dwóch tygodniach Rosja była źródłem niepewności w zakresie rozwoju sytuacji na światowym rynku zbóż
W piątek dwukrotnie przedstawiciele rządu rosyjskiego zbierali głos w tej sprawie. Najpierw po raz kolejny odroczono termin podjęcia decyzji w zakresie wprowadzenia ceł, aby pod koniec dnia zadeklarować, że nie będzie potrzeby wprowadzania ceł w kwietniu (za serwisem BlackSeaGrain).
Uzasadnienie tej decyzji nie jest przejrzyste. Z jednej strony pierwszy wicepremier Rosji V.Zubkov ogłosił, że rząd poniósł szacunki ubiegłorocznych zbiorów do 93,9 mln t, co pozwala podnieść dotychczas przyjęty docelowy poziom eksportu do 27 mln ton. Wcześniej rząd zapowiadał wprowadzenie ceł eksportowych w przypadku, gdy wolumen wywozu osiągnie 23-25 mln ton.
Natomiast z relacji serwisu BlackSeaGrain wynika, że decyzja ta mogła być również uzasadniona zaobserwowanym spowolnienie dynamiki eksportu rosyjskiego zboża w ostatnich tygodniach bez wprowadzania ceł m.in. w wyniku spadku konkurencyjności rosyjskiego zboża na rynku globalnym, zmniejszeniem się przepustowości portów oraz ograniczoną dostępnością surowca w regionach dobrze skomunikowanych z portami.
Odsunięcie zagrożenia gwałtownego ograniczenia dostaw rosyjskiego zboża na rynek światowy wpłynęło na spadki notowań cen na giełdach. Wielu obserwatorów rynku oczekiwało, że Rosja jeszcze w I kwartale br. wprowadzi cła, co budowało nastroje zarówno na rynku terminowym, jak i fizycznym (spotowym) i przekładało się na silne wahania cen wraz z kolejnymi doniesieniami ze Wschodu.
Z drugiej strony warto zauważyć, że już jesienią z szacunków potencjału eksportowego publikowanych przez największe agencje analityczne (m.in. Międzynarodową Radę Zbożową) wynikało, że Rosji będzie trudno nawet przy rekordowym tempie eksportu w drugiej połowie 2011 roku osiągnąć wyznaczone przez rząd limity, które dziś dodatkowo zostały przesunięte. Jednakże, już od początku sezonu zagrożenie nagłego ograniczenia dostaw rosyjskiego zboża budziło niepokój na rynku. Naszym zdaniem, przed końcem sezonu 2011/2012 Rosja co najmniej przypomni o możliwym zagrożeniu - dużo będzie zależeć od poziomu inflacji na rynku wewnętrznym oraz nastrojów politycznych - co ponownie może wpłynąć na zachowanie graczy rynkowych. Uspakaja fakt, że w ostatnich tygodniach Rosja straciła na znaczeniu jako globalny dostawca, co oznacza, iż jej wpływ w krótkim okresie na kształtowanie się cen zbóż zmalał.
7805958
1