Sprzedaż ziarna na cele energetyczne jest możliwa bez żadnych zezwoleń i zależy tylko od zainteresowania elektrowni – informuje Urząd Regulacji Energetyki. Niestety ziarno w ten sposób zużyte nie będzie traktowane jako biomasa i przedsiębiorstwa energetyczne nie będą mogły z tego tytułu liczyć na dopłaty.
Pomysł rolników był bardzo prosty. Ponieważ tegoroczne ceny zbóż, zwłaszcza tych paszowych, osiągnęły niespotykanie niskie poziomy zaproponowano, aby sprzedać je elektrownia na cele energetyczne.
Wacław Słoma - rolnik z Konina: nie ma żadnego problemu, żeby zamiast słomy palić zboże w elektrociepłowniach.
Faktycznie żadnych przeszkód prawnych, aby spalać ziarno w piecach nie ma wyjaśnia Urząd Regulacji Energetyki. Wszystko zależy od dobrej woli elektrowni oraz dogadania się co do ceny surowca.
Niestety zainteresowanie elektrowni może być mniejsze niż początkowo sądzono. Ziarna zbóż nie są bowiem na liście produktów, które można zakwalifikować jako biomasę.
Tymczasem tylko za takie surowce energetyczne można liczyć na refundacje.
Zdzisław Muras - Urząd Regulacji Energetyki: nie ma możliwości uzyskania dopłat do energii elektrycznej produkowanej ze zboża.
Gdyby zboża były na liście surowców zaliczanych do biomasy elektrownie spalające je na cele energetyczne mogłyby uzyskać specjalny certyfikat. A na jego podstawie mogliby się ubiegać o refundacje.