Spektakularna akcja ekologów w gmachu, a raczej na gmachu ministerstwa środowiska. Tuż po 9 rano na elewacji budynku w sposób nie zauważony przez ochronę zawisła ogromna płachta. Zieloni właśnie tak walczą o ocalenie Puszczy Białowieskiej.
Ochroniarze kolejnego już ministerstwa zostali ośmieszeni przez grupę działaczy „Greenpeace”, którzy wdarli się do budynku, aby po chwili rozwiesić ogromny banner z napisem „I love puszcza”.
Ekolodzy chcą w ten sposób nakłonić rząd do objęcia szczególną ochroną Puszczy Białowieskiej.
Jacek Winiarski Greenpeace Polska
Oczekujemy, że poprzez taka formę protestu uda nam się przebic wszelkie ideologiczne spory i opowiemy o rzeczywistym problemie, który dotyczy prawdziwego skarbu narodowego – Puszczy Białowieskiej. To ostatni las pierwotny Europy.
Białowieski Park Narodowy obejmuje swoim zasięgiem 17% puszczy. Ekolodzy chcą jego powiększenia. Ministerstwo środowiska forsuje rozszerzenie Parku o 1/3, „Greenpeace” twierdzi, że to za mało.
Z terenów objętych ochroną parku narodowego nie można prowadzić wycinki drzew. W 2009 roku w Puszczy Białowieskiej wycięto ponad 100 tysięcy metrów sześciennych drewna.