Na kary od 3,5 roku pozbawienia wolności do kar więzienia w zawieszeniu oraz grzywny skazał w środę Sąd Okręgowy w Olsztynie 31 osób za przemyt do Niemiec papierosów sprowadzonych z Rosji. Według oskarżenia przemycili oni co najmniej 4 mln paczek papierosów.
Wyrok nie jest prawomocny.
Na ławie oskarżonych zasiedli organizatorzy przemytu, którym prokuratura zarzuciła kierowanie zorganizowaną grupą przestępczą oraz kierowcy, którzy przewozili papierosy do Niemiec. Grupa przemytników działająca w latach 2005-2007 mogła zdaniem prokuratury uszczuplić przychody państwa z tytułu podatku VAT oraz akcyzy nawet o 10 mln zł.
Papierosy, który były przemycane za zachodnią granice Polski, pochodziły z obwodu kaliningradzkiego. Organizatorzy przemytu skupowali je od mniejszych przemytników albo od tak zwanych mrówek, czyli osób przewożących przez granicę legalne ilości. Następnie w wyznaczonych miejscach gromadzili hurtowe partie, ładowali je w samochody i wysyłali do Niemiec. Wśród członków grupy była osoba odpowiedzialna za wyznaczanie tras przejazdu aut i uprzedzanie kierowców o kontrolach policji i służb celnych.
Sąd skazał organizatorów przemytu na najwyższe kary od 3,5 do 2,5 roku pozbawienia wolności. Pozostali oskarżeni zostali skazani na kary od 1,5 roku do kar więzienia w zawieszeniu oraz na grzywnę.
Sędzia Agnieszka Śmiecińska powiedziała, że większość oskarżonych uczyniła sobie z przemytu papierosów stałe źródło dochodu i dlatego wymierzono im karę bezwzględnego więzienia.
Z wyjaśnień samych oskarżonych wynika, że za jeden transport papierosów do Niemiec kierowca mógł zarobić 1 tys zł a za transport papierosów do polsko-niemieckiej granicy 500 zł.
Sąd orzekł także że oskarżeni będą musieli zapłacić do budżetu państwa równowartość przemyconych papierosów. W przypadku uprawomocnienia się wyroku niektórzy z nich będą musieli wpłacić kwoty sięgające nawet 1,2 mln zł.