Wielkopolskim rolnikom puszczają nerwy. Wyjechali wczoraj na drogi traktorami, by zaprotestować przeciwko spadającym cenom świń. Oflagowane ciągniki pojawiły się między innymi na drodze krajowej numer 5 w okolicach Stęszewa, Bojanowa, Rydzyny oraz na krajowej 11-stce koło Pleszewa i Jarocina.
Wielkopolskim rolnikom puszczają nerwy. Wyjechali dziś na drogi traktorami, by zaprotestować przeciwko spadającym cenom świń. Oflagowane ciągniki pojawiły się między innymi na drodze krajowej numer 5 w okolicach Stęszewa, Bojanowa, Rydzyny oraz na krajowej 11-stce koło Pleszewa i Jarocina.
Rolnicy są coraz bardziej zdeterminowani. Kilkanaście dni temu oflagowali swoje gospodarstwa, dziś postanowili wyjechać na drogi. Traktory jeżdżą grupami po kilka, kilkanaście sztuk. Na drodze koło Jarocina pojawił się nawet kombajn. Tam ruch jest utrudniony – samochody stoją w korkach.
Hodowcy chcą zwrócić w ten sposób uwagę na swoje problemy – jak mówią wielu z nim grozi bankructwo, bo ceny świń ciągle spadają. Za kilogram, producenci dostają teraz 2,80. Protestujący przekażą dziś za pośrednictwem samorządowców swoje postulaty nowemu rządowi.
Chcą wprowadzenia dopłat do eksportu wieprzowiny poza kraje unii, oraz większej kontroli importowanego do nas mięsa. Grożą, że jeżeli nic się nie zmieni, sami zatrzymywać będą TIR-y i sprawdzać, jakie mięsa wwożą. Jeżeli będą one bez metki, nie zawahają się wyrzucać ładunków na drogi.