Wsparcie dla młodych rolników, którzy mają własne gospodarstwa i nie ukończyli czterdziestego roku życia cieszy się ogromnym wzięciem w regionie łódzkim. Choć na dotacje w województwie przeznaczono ponad 88 mln zł pieniądze już się kończą, a do biura Agencji Restrukturyzacji w Łodzi dziennie wpływa nawet kilkadziesiąt kolejnych wniosków o pomoc.
50 tys. zł dotacji, bo o tyle może się starać młody rolnik bardzo by się przydały Beacie Karpińskiej z Reduchowa, która od niespełna miesiąca gospodaruje na pięciohektarowym gospodarstwie przejętym po rodzicach.
- Gra jest warta świeczki. Można się przekonać, czy to będzie warte dopiero, jak się otrzyma pieniądze, ale tak to można spróbować. Wszystko dla ludzi mówi pani Beata.
Jednak są rolnicy, którzy mają większe szanse na dotacje, niż pani Beata, bo już złożyli dokumenty, a liczy się kolejność składania wniosków.
- Gdybyśmy mięli mówić o ostatnim tygodniu to jest ponad 330 rolników, którzy złożyli wnioski. Na dzień dzisiejszy mamy złożonych 1432 wnioski – mówią urzędnicy.
Trzeba się śpieszyć, bo środków wystarczy w regionie łódzkim dla 1770 gospodarzy. Pieniądze skończą się za kilka dni – dodają urzędnicy.