Producenci wieprzowiny nie liczą na szybki efekt zaskarżenia embarga
3 grudnia 2015
,,Rzeczpospolita'' podała, że przedstawiciele branży mięsnej uważają, że rosyjskiego embarga najważniejsze jest to, by UE mówiła jednym głosem. Nie liczą jednak na to, że skarga do WTO, jaka wczoraj złożyła Unia, przyniesie szybkie efekty.
Wiesław Różański, prezes UPEMI ocenia, że procedury są długotrwałe i skomplikowane. Być może jednak wniosek będzie miał wymiar psychologiczny. Z kolei Witold Choiński, prezes Związku Polskie Mięso obawia się, że do czasu rozstrzygnięcia sporu przed WTO Moskwa może nawet zaostrzyć restrykcje.
Pierwsza faza sporu przed WTO daje obu stronom 60 dni na konsultacje. Jeśli nie przyniosą rezultatu, rozpoczyna się formalny arbitraż, który może zająć nawet rok. Bruksela ma jednak nadzieję, że Rosja zareaguje wcześniej.
Z powody wykrycia w Polsce ASF u dwóch padłych dzików embargo na import naszej wieprzowiny ogłosiły także państwa na Dalekim Wschodzie, między innymi Chiny. Zdaniem Wiesława Różańskiego, przywrócenie eksportu do Azji może zająć nam nawet kilkanaście miesięcy