Szwedzcy naukowcy potwierdzili, że podczas smażenia ziemniaków powstaje bardzo niebezpieczna rakotwórcza substancja – akryloamid.
O ilości akryloamidu, kilkaset razy przekraczającego normy, m.in. we frytkach, chipsach i chrupkim pieczywie, szwedzcy naukowcy poinformowali pierwszy raz w kwietniu. W sierpniowym numerze "Journal of Agricultural and Food Chemistry" chemicy z Uniwersytetu Sztokholmskiego podtrzymują swoje poglądy. Ziemniaki smażone na patelni czy w głębokim tłuszczu, a nawet pieczone w piekarniku lub kuchence mikrofalowej zawsze zawierają ogromne ilości akryloamidu – uważa dr Margareta Toernqvist, autorka artykułu.
Zdaniem naukowców chipsy zawierają nawet 500 razy więcej tego związku niż dopuszczają normy. Dotychczas sądzono, że głównym źródłem akryloamidu jest dym tytoniowy. Związek ten bowiem powstaje w dużych ilościach podczas procesu niecałkowitego spalania związków organicznych. Akryloamid może spowodować zmiany w układzie nerwowym oraz przyczynić się do rozwoju nowotworów.
Gotowanie żywności, a zwłaszcza ziemniaków jest więc metodą zapobiegania zatruciom akryloamidem. Ale frytek nam żal szczególnie wtedy, kiedy tak apetycznie wyglądają na talerzu.