Wiosną do sklepów trafi pierwsze polskie wino gronowe zalegalizowane przez Unię Europejską. Trwają zapisy na kupno trunku z tegorocznych zbiorów. Za butelkę trzeba będzie zapłacić około 25-30 złotych - pisze dziennik "Polska".
Według dziennika pojawienie się wina w kraju kojarzonym z wódką, piwem i miodami pitnymi to spora sensacja. O nowy trunek już pytają restauratorzy, hotelarze i winiarze z firm na całym świecie.
Dziennik pisze, że smak i aromat pierwszego polskiego wina to na razie tajemnica. Jednak ma to być wino z tak zwanej średniej półki cenowej.
W Polsce istnieje około 400 winnic. Większość z nich to przydomowe ogródki, w których uprawia się owoce i robi wino na własne potrzeby. Produkcją i sprzedażą win zajmuje się 35 winiarzy, czego powodem skomplikowana procedura rejestracji winnicy, a także wysokie koszty uprawy - pisze "Polska".
Dziennik podkreśla, że w Polsce nie ma tradycji winiarskiej, plantatorzy nie korzystają z wiedzy przekazywanej z pokolenia na pokolenie. Nie mają także tak dobrych warunków pogodowych jak w Hiszpanii czy Francji.