Rząd powinien przygotować strategię wzmacniającą rozwój, mówi w wywiadzie dla "Rzeczpospolitej" przewodniczący Rady Gospodarczej przy Premierze Janusz Lewandowski.
Według niego już jesteśmy spóźnieni, skoro po udanym ćwierćwieczu zmniejszyliśmy dystans do Zachodu, ale mamy zadyszkę wieku średniego, bo 3-procentowe tempo wzrostu nie gwarantuje szybkiego pościgu.
Zapytany jakie są według niego najważniejsze zadania dla rządu w 2015 r., rozmówca gazety odpowiada, że powinniśmy przede wszystkim chronić stabilność gospodarczą Polski przed zewnętrznymi zagrożeniami.
W naszym otoczeniu narastają ryzyka, które są natury politycznej i geopolitycznej, ale podcinają perspektywę kruchego ożywienia strefy euro i mogą dotknąć naszą gospodarkę, ostrzega Lewandowski. Oprócz Ukrainy, związanych z tym konfliktem sankcji oraz kryzysowej spirali w Rosji, mamy Syrię i terroryzm, a także zagrożenie wirusem Ebola.
Jak by tego było mało, poważne zagrożenia kryją się w kalendarzu politycznym na rok 2015. Grecja znowu może się objawić jako najbardziej chory członek UE. Podobne ryzyko niosą wybory w Hiszpanii. Paraliż reformatorski we Włoszech i sytuacja polityczna we Francji zapowiadają trudne starcie z Brukselą w kwestii przestrzegania nowych unijnych reguł finansowych. Dodajmy wybory w Wlk. Brytanii, które będą napędzały antyeuropejskie nastoje i wyłania sie niepokojąca panorama polityczna tego roku, ocenia Lewandowski, według którego inwestorzy mogą nabrać jeszcze większej awersji do ryzyka, a w skrajnym przypadku mogą na nowo rozchwiać rynki finansowe.