Do niecodziennego wydarzenia doszło wczoraj o godz. 15.30 na ul. Głównej w Gałkówku Dużym w woj. łódzkim. Policjantów z patrolu drogowego zaintrygował traktor, który jechał zygzakiem: od jednej krawędzi jezdni do drugiej.
Wezwali więc traktorzystę do zatrzymania. Ten nie tylko nie posłuchał wezwania, ale ruszył wprost na policjantów. O mało ich nie rozjechał. Dlatego policjanci użyli broni. Oddali jeden strzał w oponę ciągnika. Poskutkowało. Policjanci zatrzymali delikwenta, którym okazał się mający ponad 50 lat mieszkaniec pobliskiej wsi. Był pijany. Odpowie za jazdę po pijanemu i za "zamach" na policjantów.