Litr benzyny za 2,70 zł? Kilogram cukru za 3,60 zł? Jak się okazuje w czasach rekordowych cen cukru oraz paliwa w Polsce, po te produkty warto udać za naszą wschodnią lub zachodnią granicę.
Dziennikarze „Super Expressu” sprawdzili, jak kształtują się ceny paliwa za wschodnią granicą Polski. Na naszych stacjach średnio za litr benzyny trzeba zapłacić obecnie powyżej 5 zł. Tymczasem mieszkańcy terenów graniczących z Rosją, Białorusią czy Ukrainą mogą tankować w cenach, o jakich inny kierowcy w kraju mogą tylko pomarzyć.
Według „SE” najtaniej jest w Rosji, gdzie litr benzyny w przeliczeniu na złotówki kosztuje 2,70. Minimalnie drożej jest na Białorusi, gdzie za litr paliwa trzeba zapłacić równowartość 2,87 zł. Aby zatankować auto w jednym z tych państw trzeba jednak wyrobić sobie wizę, najlepiej wielokrotną. Kosztuje ona odpowiednio: 137 zł w Rosji oraz aż 600 zł na Białorusi. Bez wyrabiania wizy można tankować na Ukrainie, ale tam paliwo kosztuje 3,22 zł za litr.
„SE” przestrzega, że tankując na wschodzie, trzeba pamiętać o przepisach celnych. Ich przekroczenie grozi grzywną, a nawet konfiskatą samochodu. - Legalnie można wieźć pełen bak paliwa i 10 litrów w kanistrze – mówi gazecie Ryszard Chudy, rzecznik Izby Celnej w Olsztynie. - Zbiornik paliwa nie może być przerobiony.
Po cukier, za który w Polsce trzeba zapłacić nawet 6,60 zł, warto pojechać do Niemiec, skąd można go przywieźć za 2,5 – 3,5 zł. Cukier można też kupić za pomocą Internetu. Jak podaliśmy we wtorek na łamach „DGP” na jednej z aukcji trzeba zamówić co najmniej tysiąc kilogramów za kwotę 4500 zł. Na terenie Opolszczyzny przywóz jedyne 200 zł. W serwisie aukcyjnym Allegro są już dziesiątki podobnych ogłoszeń i mnóstwo chętnych, by kupić cukier w hurtowych ilościach.