Plaga korupcji w Polsce. Inne kraje daleko za nami
5 stycznia 2016
Kryzys sprzyja szerzeniu się plagi korupcji. W Polsce większość menedżerów akceptuje działania korupcyjne. Gotowi są oni dawać łapówki by osiągnąć sukces – wynika z badań przeprowadzonych przez firmę Ernst & Young.
Ponad połowa polskich menedżerów byłaby skłonna ufundować klientowi rozrywkę, a więcej niż co czwarty mógłby dać pieniądze by osiągnąć sukces. Pod tym względem Polska prezentuje się tragicznie na tle innych państw. Odsetek skłonnych do korupcji menedżerów jest u nas prawie dwukrotnie wyższy niż w innych krajach świata, w których przeprowadzone zostały badania.
Ernst & Young przepytał 1,7 tys. wysokich rangą menedżerów z 43 krajów. Z raportu wynika, że walka z korupcją w Polsce pozostaje jedynie w sferze deklaracji.
W Polsce działa Centralne Biuro Antykorupcyjne, a firmy wdrażają specjalną politykę antykorupcyjną. Mimo to walka z korupcją w naszym kraju przebiega opornie. W ostatnich dniach najgłośniejszą aferą korupcyjną było przyjęcie przez dyrektora Centrum Projektów Informatycznych łapówki o sumie ok. 5 mln złotych za ustawienie przetargu. – Analizując doniesienia medialne, obserwujemy ostatnio wiele zatrzymań w branży informatycznej, wcześniej była to też branża budowlana. 3 – 4 lata temu dużo postępowań było w branży farmaceutycznej i medycznej, sytuacja w tym sektorze ulega jednak systematycznej poprawie – mówi Mariusz Witalis z Ernst & Young.
Ile na korupcyjnych działaniach obywateli może stracić gospodarka danego kraju? – Badania przeprowadzone przez Amerykańskie Stowarzyszenie Biegłych ds. Przeciwdziałania Nadużyciom mówią, że Stany Zjednoczone w związku z istnieniem nadużyć gospodarczych tracą rocznie ok. 5 – 6 proc. PKB. W Polsce nie mamy takich statystyk, ale skala – tak jak w większości krajów – na pewno jest bardzo znaczna – dodaje Witalis.