Polska staje się zielarską potęgą. Polscy producenci ziół dobrze na nich zarabiają i podbijają rynki Unii Europejskiej - pisze wtorkowy "Dziennik".
Według gazety, Polska już teraz pod względem produkcji ziół zajmuje czołowe miejsce w Europie. W naszym kraju ziołowe plantacje zajmują powierzchnię ok. 30 tys. hektarów - niewiele mniej niż u razem wziętych największych europejskich plantatorów - Hiszpanii i Francji.
"Ale w tym przypadku ilość ma przełożenie na jakość. Polskie zioła cieszą się bowiem bardzo dobra opinią, o czym świadczy to, że po wejściu naszego kraju do UE nastąpił aż 30-40 proc. wzrost ich eksportu" - podkreśla "Dz".
Jak podaje gazeta, głównym odbiorcą większości z 20 tys. ton produkowanych w Polsce ziół są niemieccy producenci leków roślinnych.
Zdaniem "Dz", w perspektywie kilku lat pozycja polskich producentów ziół może tylko wzrosnąć. Jak tłumaczy dziennik, stanie się tak dlatego, że uprawa ziół staje się atrakcyjna alternatywą dla tradycyjnych upraw, przede wszystkim zbóż.
"Nie bez znaczenia są też unijne środki pomocowe dla plantatorów ., (...0 Każdy, kto zdecyduje się na uprawę leczniczych ziół albo wykorzystywanych do przypraw może liczyć na 225 zł unijnej dopłaty do każdego hektara upraw" - zaznacza gazeta.