W związku z zaplanowanym na 28 maja 2014 r. pierwszym czytaniem obywatelskiego projektu ustawy o zmianie ustawy o ochronie zwierząt, przywracającego możliwość prowadzenia ubojów religijnych, Krajowa Rada Drobiarstwa – Izba Gospodarcza (KRD-IG) jako przedstawiciel branży drobiarskiej w Polsce pragnie zwrócić uwagę na istotne z punktu widzenia gospodarki kraju aspekty rozpatrywanego przez Sejm RP projektu.
Zgodnie z polskim prawodawstwem, od 1 stycznia 2013 r. prowadzenie ubojów religijnych jest zakazane w naszym kraju, co wynika z aktualnie obowiązujących zapisów przedmiotowej ustawy. Zasady uboju zwierząt w Unii Europejskiej określa zaś Rozporządzenie nr 1099/2009 z dnia 24 września 2009 r. w sprawie ochrony zwierząt podczas ich uśmiercania, które dopuszcza możliwość prowadzenia ubojów religijnych na terytorium UE.
Niezrozumiałe zatem wydaje się utrzymywanie przez tak długi okres czasu stanu prawnego, który na obszarze UE wyklucza Polskę, jako jednego z liderów produkcji żywności w UE, z możliwości wprowadzania na rynek krajowy oraz rynki zagraniczne mięsa i drobiu pozyskanego zgodnie z wymaganiami religijnymi. Zanim obecnie obowiązujące przepisy weszły w życie, jeszcze na etapie dyskusji na temat przyszłości ubojów religijnych w Polsce, wielokrotnie zwracaliśmy uwagę na szereg konsekwencji gospodarczych, jakie przyniesie ze sobą wprowadzenie zakazu produkcji mięsa i drobiu zgodnie z wymaganiami halal i kosher. Dzisiaj, po blisko półtorarocznym okresie obowiązywania przedmiotowego zakazu, możemy mówić o realnych konsekwencjach wynikających z tego faktu dla producentów branży mięsnej i drobiowej, a także samych rolników.
Jednym z najbardziej dotkliwych skutków braku możliwości prowadzenia ubojów religijnych w naszym kraju jest całkowite odcięcie polskich producentów mięsa i drobiu od najbardziej perspektywicznych kierunków eksportowych, czyli rynków państw muzułmańskich. Pośrednio skutki finansowe związane z wstrzymaniem eksportu tego rodzaju mięsa i drobiu odczuł także Skarb Państwa, w związku z utraconymi przychodami ze sprzedaży przez krajowych producentów. Kolejne konsekwencje finansowe dla eksporterów wiążą się zaś z niedotrzymaniem zawartych wcześniej umów przez polskich przedsiębiorców z odbiorcami mięsa i drobiu pochodzącego z ubojów religijnych, a tym samym koniecznością pokrycia kar umownych.
Należy także zwrócić uwagę, iż wstrzymanie eksportu mięsa pozyskanego z ubojów religijnych wpłynęło negatywnie na poziom zatrudnienia w sektorze rolno-spożywczym. Przestały powstawać nowe miejsca pracy, a wielu Polaków nadal zagrożonych jest utratą dotychczasowego źródła dochodu, co dotyczy zarówno producentów żywca, jak i osób zatrudnionych w sektorze ubojowym i przetwórczym mięsa i drobiu.
Opisane powyżej zjawisko jest wyjątkowo niekorzystne, gdyż od co najmniej kilku, a nawet kilkunastu lat odnotowywany jest w kraju dynamiczny przyrost produkcji w sektorze drobiowym, który w 2013 roku wyniósł 1.849 tys. ton. Wzrost ten spowodowany jest m.in. intensywną rozbudową zaplecza surowcowego i zwiększającą się sukcesywnie liczbą piskląt przyjętych do tuczu. Wobec takiej sytuacji, a także mając na uwadze ograniczone możliwości rozwoju konsumpcji drobiu w Polsce – już w tej chwili przeciętny Polak spożywa więcej drobiu w skali roku, tj. ok. 28 kg, niż typowy mieszkaniec UE, tj. ok. 24 kg – polscy eksporterzy mięsa drobiowego są zmuszeni do poszukiwania nowych, pozaunijnych rynków zbytu dla swoich produktów. Mając na uwadze uwarunkowania globalne w tym obszarze, praktycznie jedynymi perspektywicznymi i znaczącymi rynkami docelowymi dla eksportu rodzimego drobiu są kraje muzułmańskie. Cała zachodnia półkula, m.in. USA, Brazylia, Argentyna, to światowi potentaci w produkcji drobiu, rynki Unii Europejskiej - główny w chwili obecnej kierunek polskiego eksportu drobiu – stają się coraz bardziej nasycone. Rosja i Ukraina z importerów drobiu stają się krajami samowystarczalnymi, z ambicjami eksportowymi, natomiast rozwój rynków dalekiego wschodu jest niezwykle trudny i czasochłonny.
Już teraz utracone kontakty i osłabione stosunki handlowe z krajami muzułmańskimi skutkują tym, że miejsce polskich eksporterów zajęli producenci z innych krajów Unii Europejskiej, a ponowne nawiązanie współpracy będzie wymagało dodatkowych nakładów finansowych ze strony polskich przedsiębiorców. Warto zadać sobie pytanie, czy stać nas jako państwo na dalsze blokowanie rozwoju polskiej gospodarki w sektorze mięsnym i drobiowym, który jest jednym z najsilniejszych w Polsce i ma szansę stać się jednym z najsilniejszych w całej Unii Europejskiej?
W uzupełnieniu powyższych informacji przekazujemy w załączeniu tabelę opracowaną przez Komisję Europejską, zawierającą szczegółowe dane dotyczące kierunków geograficznych eksportu mięsa drobiowego z UE. Z analizy zamieszczonych w dokumencie informacji wyraźnie wynika, iż rozwój eksportu mięsa drobiowego z Unii Europejskiej opiera się w dużej mierze na rynkach państw muzułmańskich (np. Arabia Saudyjska), gdzie podstawowym warunkiem dostępności jest posiadanie przez eksportera możliwości sprzedaży mięsa i drobiu pozyskanego zgodnie z wymogami religijnymi.
Dlatego, biorąc pod uwagę negatywne konsekwencje zakazu prowadzenia ubojów religijnych w Polsce, pragniemy podkreślić z całą mocą, że dyskutowana 28 maja 2014 roku w Sejmie ustawa o zmianie ustawy o ochronie zwierząt i przywróceniu prawa do uboju religijnego w Polsce jest ogromną szansą dla polskiej gospodarki, polskich pracowników, producentów rolnych i przedsiębiorców. Mamy szansę dalej intensywnie rozwijać rodzimy sektor mięsny i drobiarski, budować silną polską markę w tym obszarze, tworzyć nowe miejsca pracy i konkurować na globalnym rynku z największymi producentami mięsa w Unii Europejskiej i na świecie. W obliczu obecnych regulacji prawnych będzie to niemożliwe. Liczymy zatem, że polscy parlamentarzyści nie pozwolą zaprzepaścić szansy dla tak ważnego sektora gospodarki, dającego pracę dziesiątkom tysięcy Polaków i wyróżniającego Polskę na tle całej Unii Europejskiej.
Tabela: Eksport drobiu z UE do wybranych państw
9061776
1