Już ponad pół roku polski oscypek czeka na rejestrację w unijnym systemie produktów regionalnych i tradycyjnych. Wbrew wcześniejszym zapowiedziom, objęcie go ochroną prawną jeszcze w tym roku może się nie udać.
Polski wniosek o zarejestrowanie oscypka w unijnym systemie produktów regionalnych i tradycyjnych, trafił do Komisji Europejskiej 2 lata temu. Wówczas swój sprzeciw złożyła Słowacja, która chciała w ten sposób chronić własnego „osciepoka”, łudząco podobnego do oscypka.
Obie strony porozumiały się w końcu co do warunków produkcji i sprzedaży obu serów. Niestety to znacznie wydłużyło proces rejestracji polskiego wyrobu. Komisja Europejska od blisko 7 miesięcy, sprawdza zgodność dokumentów przedstawionych zarówno przez Polskę jak i Słowację.
Wiele jednak wskazuje, że decyzja w Brukseli nie zapadnie szybko. Komisja Europejska ma rok na podjęcie decyzji. Być może szybciej od oscypka, na unijnej liście produktów chronionych znajdą się kolejne polskie specjały. W listopadzie resort rolnictwa złożył wniosek o rejestrację miodów pitnych. Będą one najprawdopodobniej drugim, obok bryndzy podhalańskiej, produktem chronionym przez unijne prawo.