Nie lada niespodziankę sprawiła dyrekcji wrocławskiego ogrodu zoologicznego antylopa oryksa szablorogiego. Przed kilkoma dniami urodziła śliczną samiczkę, co nie zdarza się często. Tym samym stado oryksów zwiększyło się do ośmiu.
"To dla nas pewna ciekawostka. Do tej pory urodziło
się u nas 19 samców, a tylko dwie samice, które są znacznie bardziej cenione w
hodowli" – przyznaje dyrektor zoo Antoni Gucwiński. Mała antylopka
niestety nie została zaakceptowana przez matkę. Młode karmią więc pracownicy za
pomocą butelki ze smoczkiem. Dziennie antylopka wypija ponad litr krowiego
mleka. Wymaga ciągłej opieki w pierwszych trzech tygodni. "Na początku
zajmowała się nim tylko pani Elżbieta, ale teraz podstawiamy już do karmienia
innych pracowników. Kodeks pracy nie pozwala bowiem, by jedna osoba zostawała
tyle czasu po godzinach" – wyjaśnia dyrektor. Przyznał, że sam z żoną
wykarmił w domu stadko oryksów. "Nie raz bywało, że w czasie oficjalnej
wizyty młode wychodziło nagle zza biurka" –
wspomina.
O dziwo, w niewoli oryksy rozmnażają się bardzo
dobrze. Natomiast rzadko występują w naturze, czyli w Afryce. Część zwierząt z
ogrodów z powrotem wypuszczana jest w Afryce.