Nie ma problemów ze sprzedażą rzepaku - zakłady tłuszczowe chętnie kupują czarne nasiona i sporo za nie płacą, choć są one nieco gorszej jakości niż w latach poprzednich. To skutek tego, że zarówno w Polsce, jak i w całej UE zbiory tej rośliny będą niskie.
Krajowe Zrzeszenie Producentów Rzepaku podaje, że przeciętnie za tonę ziarna rolnicy dostają netto 1833 złote. To aż o blisko 500 zł więcej niż w sierpniu 2010 roku. Można więc śmiało powiedzieć, że ta cena jest dla rolników atrakcyjna. Jak wynika z informacji podanych przez zakłady skupowe, najwięcej, bo 1900 zł, płaci firma Bastik, a blisko 1900 zł kosztuje ziarno skupowane w Tychach. Z kolei np. Zakłady Tłuszczowe w Kruszwicy oferują rolnikom 1825 zł za tonę rzepaku, Elstar Oils - 1830, a Wilmar - 1845 złotych. Z kolei np. ZT Bodaczów płacą tylko 1700 złotych. Trzeba też dodać, że w większości firm skupowych nieco wyższe ceny (o kilkadziesiąt złotych na tonie) otrzymują dostawcy, którzy wcześniej podpisali umowy kontraktacyjne z olejarniami. Warto również zaznaczyć, iż cena rzepaku w Polsce jest wyższa niż na największej w Europie paryskiej giełdzie towarowej MATIF. Tam tona ziarna jest wyceniana na blisko 1650 zł, ale kupowanie rzepaku we Francji wcale nie musi być opłacalne, bo trzeba przecież doliczyć jeszcze koszty przywozu.
Tymczasem rolnicy kończą już powoli zbiory i potwierdzają się wcześniejsze szacunki, że plony będą w tym roku niższe niż w 2010 roku. GUS spodziewa się, że produkcja wyniesie od 1,8 do 2 mln ton, podczas gdy rok temu było to ponad 2,1 mln ton. Problemem dla niektórych producentów jest jednak jakość ziarna. Zasadniczo nie jest ona zła, biorąc pod uwagę niekorzystne warunki pogodowe, ale na pewno za duża jest wilgotność rzepaku, część zbiorów ma też więcej zanieczyszczeń organicznych, za to zaolejenie nasion jest nieco niższe niż w poprzednich sezonach. Nie jest to jednak na tyle duży spadek, aby niepokoił przetwórnie.
Mniej rzepaku wyprodukuje cała Unia Europejska. W sezonie 2011/2012 zbiory są prognozowane na niespełna 19 mln ton - czyli będzie to o 1,5 mln ton mniej niż w sezonie 2010/2011.