Rolnicy masowo zgłaszają się do Inspekcji Weterynaryjnej, aby uniknąć zakazu produkcji mleka. Czasu jest coraz mniej, bo tylko do końca roku.
Jeszcze dwa miesiące temu, aż 65 tysięcy rolników nie dostosowało gospodarstw do unijnych wymogów sanitarno-weterynaryjnych. To głównie problem małych mleczarni. Tak jak w spółdzielni mleczarskiej w Zakopanem, która została kupiona przez krajowego potentata.
Groźba zakazu produkcji mleka wraz z końcem roku zrobiła jednak swoje. Rolnicy w całym kraju masowo zgłaszają się do Inspekcji Weterynaryjnej.
- W tej chwili spływa sporo wniosków od rolników, którzy się dostosowali, ale zaspali, żeby zgłosić ten fakt do powiatowego lekarza weterynarii. – mówi Krzysztof Jażdżewski – zastępca GLW.
Codziennie do Inspekcji zgłasza się kilkadziesiąt gospodarstw, które spełniają już unijne standardy. Jeżeli takie tempo utrzyma się zakaz produkcji mleka dotknie nie 65 tysięcy, ale maksymalnie 20 tysięcy rolników. Takie gospodarstwa będą jednak mogły dalej produkować na własne potrzeby.