Niemcy są dla Polski ważnym partnerem handlowym, na ten rynek trafia jedna czwarta eksportu produktów spożywczych - poinformował minister rolnictwa Marek Sawicki na konferencji prasowej w czwartek przed otwarciem berlińskich targów "Zielony Tydzień".
Polska jest w tym roku krajem partnerskim targów "Gruene Woche". Motto prezentacji brzmi: "Polska smakuje!". Ma ona zachęcać do kulinarnej podróży po Polsce.
- Obecność na targach w Berlinie jest okazją do promocji dobrej polskiej żywności, która łączy ze sobą dwa sprzeczne kierunki - konserwatywne tradycje wytwarzania surowców i zachowanie bioróżnorodności oraz najnowocześniejsze w Europie, bo w ciągu ostatnich lat gruntownie zmodernizowane, przetwórstwo rolno-spożywcze. Dzięki temu możemy wytwarzać tradycyjne dobre produkty nowoczesnymi metodami - mówił Sawicki.
Przekonywał, że przewagą polskich produktów jest mniejsze zużycie środków chemicznych w uprawach niż np. w Niemczech. Wiele z nich to produkty ekologiczne. Ale aby zostały one uznane za tzw. żywność bio (organiczną), bardzo cenioną na rynku niemieckim, muszą mieć odpowiedni certyfikat. Na razie ma go tylko 3,5-4 proc. polskich produktów.
Chociaż Niemcy są największym w Unii odbiorcą polskich produktów, to - jak przyznał Sawicki - w sklepach za Odrą żywności polskich marek raczej nie widać. Wiele wyrobów z Polski oferowanych jest jednak pod markami sieci handlowych.