45 proc. międzynarodowych firm, które posiadają zagraniczne inwestycje w krajach rozwijających się wskazuje Polskę jako jedną z lokalizacji, która oferuje największe możliwości zwiększenia dochodów w perspektywie trzech lat - wynika z raportu "Fortresses and Footholds: Emerging market growth strategies, practices and outlook" przygotowanego przez firmę doradczą Deloitte.
- Nasz kraj znalazł się na drugim miejscu w Europie Wschodniej zaraz po Rosji. Jednym z warunków sukcesu, nie tylko w Polsce, ale we wszystkich rozwijających się gospodarkach będzie unikalne podejście i dostosowanie swojej oferty do potrzeb lokalnych konsumentów - napisano w raporcie.
Zdaniem autorów raportu w czasach, gdy większość rozwiniętych gospodarek ciągle próbuje uporać się ze skutkami kryzysu gospodarczego, który rozpoczął się w 2008 r. w państwach takich jak Chiny, Indie czy Brazylia oczekuje się dużego wzrostu. Przewiduje się, że wschodzące rynki w ciągu najbliższych 7 lat będą odpowiadać za większość światowego produktu krajowego brutto.
Zmieni się także pozycja tych gospodarek na światowej mapie - o ile pierwotnie inwestowano w nich głównie w celu ograniczenia kosztów, o tyle obecnie zaangażowanie na rynkach wschodzących postrzegane jest jako istotny czynnik generujący realny wzrost przychodów.
- (...) Specjaliści odpowiedzialni w globalnych firmach za rynki wschodzące spodziewają się tam wzrostów przychodów nawet na poziomie 25 proc. w perspektywie najbliższych 3 lat. Największe nadzieje wiążą z Indiami i Chinami - odpowiednio 57 proc. i 56 proc. respondentów ocenia, że na tych rynkach, co najmniej tak wysoki wzrost jest realny. Obiecujące perspektywy rysują się także przed inwestorami w Brazylii - na możliwość wypracowania dobrych wyników w tym kraju wskazuje 49 proc. osób badanych przez firmę Deloitte - napisano w raporcie.
- Na liście gospodarek, które mają duży potencjał jest także Rosja, Meksyk, Argentyna, państwa zlokalizowane na południowym wschodzie Azji oraz Polska. 28 proc. ankietowanych specjalistów przyznało, że rynki wschodzące już teraz generują ponad 30 proc. globalnego przychodu, a ponad połowa badanych (51 proc.) oczekuje, że osiągną ten poziom w ciągu najbliższych 3 lat. W regionie Europy Wschodniej Polska znalazła się na drugim miejscu jako najbardziej atrakcyjny dla inwestorów angażujących się w rynki wschodzące, zaraz po Rosji - wskazało go 45 proc. badanych - napisano.
Autorzy badania uważają, że w ramach planowania strategii rozwoju na rynkach wschodzących firmy muszą postanowić czy decydują się na wzrost organiczny, będą szukać możliwości zawiązania joint venture, czy też wejdą na regionalny rynek poprzez przejęcie lokalnego gracza.
- Dla większości respondentów, niezależnie od branży, którą reprezentują, wzrost organiczny będzie głównym motorem rozwoju - stwierdziło tak 61 proc. badanych. Zaledwie 20 proc. specjalistów wskazało na możliwość nawiązania współpracy z lokalną firmą, jeszcze mniej - 10 proc. deklaruje chęć rozwoju poprzez fuzje i przejęcia - napisano.
Badanie zostało przeprowadzone online wśród 628 reprezentantów firm z 10 rynków wschodzących: Chin, Indii, Korei Południowej, Brazylii, Meksyku, regionu Europy Wschodniej, Rosji, Turcji, Egiptu i RPA w połowie 2011 roku.
7794482
1