Po 1 maja na unijny rynek swoje wyroby będzie mogło sprzedawać ponad 1700 firm. Dla ponad 700 zakładów mięsnych i mleczarskich przewidziano okresy przejściowe trwające od 1 do 3 lat.
Zdaniem Jacka Leonkiewicza z Generalnego Inspektoratu Weterynaryjnego, po akcesji nie będzie masowego zamykania zakładów. Te zakłady, które nie spełniały wymogów weterynaryjnych, zostały już zamknięte. W ostatnich czterech miesiącach główny lekarz weterynarii zamknął w 10 województwach 56 z nich. Inne musiały zrezygnować z części działalności, np. z uboju.
Najmniejsze firmy, które nie spełniły wymogów unijnych, będą mogły zgodnie z rozporządzeniem o sprzedaży bezpośredniej produkować na rynki lokalne. Takich zakładów jest ponad 500. Zakłady te nadal mogą działać na rynku jeżeli spełnią jedynie minimalne wymagania. Po akcesji ich działalność będzie jednak mocno ograniczona. Będą mogły sprzedawać swoje wyroby tylko na lokalnym rynku (powiecie lub powiatach przyległych), jeżeli uzyskają na to zgodę powiatowego lekarza weterynarii. Na ich produkcję nałożono również limity. Przykładowo zakład produkcji przetworów mięsnych będzie mógł wyprodukować 4,5 tony tych przetworów tygodniowo; w przypadku uboju drobiu, w gospodarstwach rolnych producenta – limit będzie wynosił 200 sztuk tygodniowo. W przypadku przekroczenia tych limitów do zakładów będą miały zastosowanie podwyższone wymagania weterynaryjne.