Z dodatkowej kwoty mlecznej przyznanej Polsce przez Komisję Europejską skorzysta 34 tys. rolników. To zaledwie jedna czwarta tych, którzy mogą zapłacić karę za przekroczenie ustalonego poziomu sprzedaży do mleczarni.
Tak zadecydowali posłowie, nowelizując na początku tego roku ustawę o rynku mleka. Dodatkowy limit to rarytas. Do końca marca tego roku 140 tys. polskich rolników, którzy sprzedają mleko do mleczarni, przekroczyło przyznane im kwoty. Wszyscy wpłacili zaliczki na poczet kar. Ilu zapłaci je rzeczywiście, okaże się za kilka miesięcy. Dlatego rolnicy, którym należy się dodatkowa kwota, nie zwlekają ze składaniem wniosków do Agencji Rynku Rolnego. W całym kraju formalności wypełniło już ponad 31 tys. rolników. - Wnioski złożyli wszyscy uprawnieni dostawcy z naszego województwa, a nawet ci, którym dodatkowa kwota się nie należy. Liczą, że z niej skorzystają, jeżeli nie będzie w pełni wykorzystana - mówi "Rz" Edyta Zakrzewska, dyrektor oddziału terenowego agencji w Bydgoszczy.
Polska nadal zabiega, aby zwiększyć dodatkową kwotę mleczną dla dostawców hurtowych. Jest coraz bardziej prawdopodobne, że Komisja Europejska zgodzi się, aby mogli otrzymać ok. 100 mln litrów, których nie wykorzystali dostawcy bezpośredni (sami produkują i sprzedają mleko oraz produkty mleczarskie).
Na razie dodatkowa kwota ok. 404 mln litrów mleka może być podzielona tylko pomiędzy dostawców hurtowych, którzy przekroczyli swoje limity o co najmniej ok. 4,8 tys. litrów i sprzedają do mleczarni nie więcej niż ok. 800 tys. litrów mleka rocznie. Ponadto nie korzystali z rezerwy, którą Agencja Rynku Rolnego podzieliła w tzw. roku kwotowym, który zakończył się 31 marca 2006 roku.
.png)
Zaloguj przez Facebook
