Hiszpańscy rolnicy prowadzący gospodarstwa ekologiczne rezygnują z uprawy kukurydzy. Powodem są badania, które wykazały, że w większości próbek ziarna wykryto zanieczyszczenia GMO. Dotyczy to szczególnie regionów Katalonii i Aragonu, gdzie uprawy transgeniczne funkcjonują w pobliżu organicznych.
Wprawdzie zanieczyszczenia nie są duże, bo nie przekraczają 1 procent, ale i tak ekologiczni farmerzy nie mogą otrzymać certyfikatu organicznego produktu.
To wielki cios finansowy, bo koszty uprawy są znacznie większe, a bez certyfikatu ziarno można sprzedać jedynie po cenie rynkowej. Mimo, że Bruksela naciska na kraje członkowskie, by wprowadziły zasady oddzielenia upraw konwencjonalnych i biotechnologicznych, niektóre kraje w tym Hiszpania i Francja nadal nie mają własnych przepisów.