Na Opolszczyźnie plagą są dzikie zwierzeta. Tamtejsi rolnicy szacują szkody przez nie spowodowane na dwa miliony złotych. Koła łowieckie nie są w stanie zadośćuczynić żądaniom rolników o odszkodowania. Zarówno opolska jak i dolnośląska Izba Rolnicza uważają, że i rolnikom, i myśliwym w likwidacji szkód powinno pomóc państwo...
Teraz największe szkody wyrządzają dziki na polach kukurydzy. W województwie opolskim i gminach graniczących z województwem zwierzęta zniszczyły uprawy ziemniaków, a teraz największe szkody wyrządzają dziki na polach kukurydzy. Kołom łowieckim nie wystarczy pieniędzy na pokrycie powstałych strat. W tym roku mogą na ten cel przeznaczyć milion złotych. Proponują też pomoc rolnikom w ochronie plantacji. Samorządy rolnicze na Dolnym Śląsku i Opolszczyźnie będą domagać się od rządu zmiany ustawy o prawie łowieckim. Uważają, że zwierzyna jest własnością skarbu państwa dlatego rolnicy powinni uzyskać rekompensaty za wyrządzane szkody. Bez tej pomocy koła łowieckie, uznawane za najlepszego "opiekuna" dzikiej zwierzyny w Europie zbankrutują.