"Dziennik Gazeta Prawna" informuje, że od przyszłego roku przedsiębiorcy używający starego oleju będą narażeni na wysokie kary. W dużych przedsiębiorstwach mogą wynieść one nawet 1 mln złotych.
Już po 1 stycznia właściciele lokali gastronomicznych, cukierni, piekarni i innych producentów produktów smażonych mogą spodziewać się inspekcji sanepidu. Jej przedstawiciele sprawdzą stopień zanieczyszczeń tłuszczu używanego do smażenia. Chodzi tu m.in. chrupki, pączki i frytki.
Takie są założenia nowego rozporządzenia Ministerstwa Zdrowia. Inspektorzy przeprowadzać będą badania dwuetapowo. Pierwsze badanie będzie sprawdzało czy obecne są zanieczyszczenia, a jeśli będzie ich więcej niż dopuszcza norma, próbka trafi do dokładniejszej analizy.
W razie wykrycia nieprawidłowości przedsiębiorcy na początku grozi wezwanie inspekcji do zaprzestania łamania przepisów. Jeśli się nie dostosują, to sanepid nałoży na nich grzywny.
Rzecznik prasowy Państwowej Inspekcji Sanitarnej Jan Bodnar ujawnia, że wysokość kary uzależniona będzie od wielkości zakładu. Niewielkie bary i restauracje otrzymają mandat w wysokości do 1000 złotych. Duże przedsiębiorstwa mogą zapłacić nawet 1 milion złotych. Do wyliczenia posłuży zasada trzydziestokrotności przeciętnego miesięcznego wynagrodzenia.
Nowe przepisy zaczną obowiązywać 1 stycznia 2012 roku. Na początku inspektorzy mają tylko napominać, później posypią się kary.