Rosjanom nie należy dawać pretekstów, bo wykorzystują je do wprowadzania barier, których zniesienie jest trudne i trwa wiele miesięcy - powiedział we wtorek Markos Kyprianu, komisarz UE ds. kontroli konsumentów, powiedział we wtorek na forum Komisji ds. Rolnictwa Parlamentu Europejskiego.
W ten sposób komisarz nawiązał do sprawy blokowania polskiego eksportu mięsa do Rosji. Komisarz wyjaśnił, że ważne jest, by Polska "demonstrowała, iż stosuje uzgodnione środki".
Kyprianu jednocześnie podkreślił, że Polska wypełniła już wszystkie warunki, jakich domagała się Rosja, ale problemem są wciąż nowe wymagania, jakie stawia ten kraj. - To, co pozostało do spełnienia, wykracza poza ustawodawstwo unijne - oświadczył komisarz. - Polska nie może spełnić tych warunków.
UE uważa, że nowe wymagania stawiane przez Rosję są niezgodne z umową o partnerstwie i współpracy UE- Rosja z 1996 roku.
Rosja chce obecnie, by cały unijny eksport mięsa szedł przez polsko-rosyjsko przejście graniczne w Bezledach i tam podlegał tzw. lustrzanym kontrolom weterynaryjnym (po obu stronach granicy).
Zakaz eksportu żywności z Polski do Rosji wprowadzono w listopadzie 2005. Rosjanie uzasadniali to przypadkami fałszowania świadectw zdrowia oraz świadectw fitosanitarnych na towary pochodzenia zwierzęcego i roślinnego. Strona polska przyznała, że doszło do naruszenia prawa, ale jest zdania, że restrykcje są nieproporcjonalne do skali naruszeń i nieuzasadnione.
Sprawą zajmie się również unijny komisarz ds. handlu Peter Mandelson, który w najbliższych dniach przyjedzie do Warszawy.