Posłowie domagają się od Premiera podjęcia interwencji na rynku zbóż. Rząd odpowiada, że w Komisji Europejskiej leżą już nasze wnioski, które mają poprawić sytuację rolników. Ale niektóre z tych pomysłów krytykują nawet sami producenci zbóż.
Sytuacja na rynku zbóż stała się dla opozycji pretekstem do ataków na rząd.
Wojciech Mojzesowicz – poseł PiS: takiej sytuacji cenowej jak w tym roku nie było od 20 lat.
Minister rolnictwa przypomina, że podjęto już szereg działań zmierzających do wzrostu cen.
Artur Ławniczak – wiceminister rolnictwa: zwróciliśmy się w trybie pilnym, aby Komisja ogłosiła przetarg na pół miliona ton na eksport poza granicę Unii Europejskiej, to taka specjalna ścieżka wspierana finansowo przez Komisję Europejską.
W Brukseli leży już polski wniosek o przeprowadzenie wcześniejszego skupu interwencyjnego. Ta inicjatywa budzi największe kontrowersje nawet wśród rolników.
Rafał Mładanowicz – KFPZ: skup interwencyjny niczego nie zmieni. Jeżeli mamy interwencję na poziomie 101,31 euro-centa to i tak mamy poziom niższy niż w tej chwili.
Rolnicy przypominają, że skup dotyczy tylko wysokojakościowych zbóż, a nie uwzględnia ziarna paszowego. Także opozycja krytykuje inicjatywę w sprawie interwencji i podsuwa rządowi swoje pomysły.
Romuald Ajchler – poseł SLD: powinien wystąpić z propozycją aby ceny na pszenicę na przykład, podnieść ze 101 do 130 euro. To pozwoliłoby na poprawę sytuacji ekonomicznej.
Rząd stara się także o zdjęcie części zbożowej nadwyżki. Po pierwsze ziarno paszowe ma być wykorzystane na cele energetyczne. Po drugie rozważane jest także uzupełnienie strategicznych zapasów państwa. Ale na efekty tych działań trzeba będzie poczekać.
Marek Sawicki – minister rolnictwa: jest nadzieja, że dobrej jakości zboże będzie potrzebne i będzie na nie zapotrzebowanie.
Ministerstwo rolnictwa, twierdzi, że w pierwszym kwartale 2010 roku ceny zbóż wzrosną od kilkunastu do nawet 30%.
7053629
1