KE nałożyła w środę na Telekomunikację Polską 127,5 mln euro kary za nadużywanie w latach 2005-2009 pozycji dominującej na polskim rynku szerokopasmowego dostępu do internetu. TP zapowiada, że się od decyzji Komisji odwoła i ripostuje, że kara dotyczy nieprawidłowości usuniętych dobrowolnie i niezwłocznie po ich wykryciu, jeszcze przed zawarciem porozumienia TP-UKE. Wylicza też, że za kwotę kary można by zbudować w Polsce 200 tys. nowych linii szybkiego internetu.
Komisja Europejska uznała, że w latach 2005-2009 TP jako operator posiadający pozycję dominującą nie zapewniała należycie operatorom alternatywnym dostępu do swojej sieci, aby mogli oni skutecznie konkurować na rynku detalicznym.
- TP SA konsekwentnie przez ponad cztery lata odmawiała lub utrudniała operatorom alternatywnym dostęp do swojej sieci - wyjaśnia KE w swej decyzji.
Z taką oceną nie zgadza się Telekomunikacja Polska.
- Komisja Europejska nie wzięła w wystarczającym stopniu pod uwagę faktu niezwłocznego i co ważniejsze dobrowolnego usunięcia wszelkich przeszkód we współpracy pomiędzy TP a Operatorami Alternatywnymi. Zastrzeżenia dotyczące współpracy z operatorami w żaden sposób nie odnoszą się do sytuacji bieżącej - czytamy w komunikacie TP. Ponadto, zdaniem TP, nałożenie tak dużej kary nie uwzględnia podpisanego przez TP i UKE Porozumienia z 22 października 2009 roku, ani zmian, jakie zaszły na polskim rynku telekomunikacyjnym dzięki wdrażaniu rozwiązań przewidzianych w Porozumieniu.
- Jest dla nas zaskakujące, że KE w swojej decyzji nie wzięła również tego faktu pod uwagę w odpowiednim zakresie - głosi komunikat.
Czas nałożenia kary i okres, jakiego ona dotyczy, to rzeczywiście dwie różne rzeczywistości na polskim rynku telekomunikacyjnym. W roku 2005 Netia, największy konkurent TP, miała wg. danych TP 413 tyś linii, w 2011 posiada już 1,2 mln, czyli odnotowała trzykrotny wzrost. Od stycznia 2005 roku do końca 2010 roku udział rynkowy TP w detalicznym rynku stacjonarnego dostępu do szerokopasmowego Internetu spadł o 35,5 punktów procentowych (z 69% w 2005 roku do 33,4% na koniec 2010 roku).
TP zwraca także uwagę, że KE nie odniosła się do propozycji operatora dotyczącej zamiany kary na zobowiązania inwestycyjne. według wyliczeń TP zawartych w Porozumieniu z UKE, kwota 500 mln zł (czyli 127 mln euro) dałaby możliwość wybudowania 200 tyś nowych łączy szerokopasmowych. Ten temat był omawiany podczas spotkania Prezesa Macieja Wituckiego z Komisarzem ds. konkurencji Joaquin Almunią.
Zdaniem TP kara nałożona przez KE jest nieproporcjonalnie wysoka. Dla porównania hiszpańska Telefonica za zawyżanie cen Internetu i blokowanie rynku otrzymała karę "jedynie" 151 mln euro. Jedynie, gdyż trzeba zauważyć, że działa na znacznie większym i dojrzalszym rynku. Deutsche Telekom - nadużywanie pozycji dominującej "zaledwie" 12,6 mln euro.
Decyzja Komisji Europejskiej nie jest prawomocna, dlatego TP we współpracy z prawnikami zamierza podjąć wszelkie możliwe i uzasadnione działania dotyczące decyzji KE.
9378287
1