Dopiero w okresie przyszłorocznych kampanii wyborczych kierowcy pojadą po części autostrad i dróg ekspresowych, których drogowcy nie zdążyli zbudować na Euro 2012 - informuje "Gazeta Wyborcza".
Na koniec maja 2014 r. zaplanowano wybory do Parlamentu Europejskiego. Także w przyszłym roku - prawdopodobnie jesienią - odbędą się w Polsce wybory samorządowe.
To zaskakujące, ale nowe terminy ukończenia wielu inwestycji drogowych zbiegają się z kalendarzem wyborczym.
Trudno powiedzieć, czy droga otwarta z kilkuletnim opóźnieniem zapewni politykom głosy, czy też je odbierze właśnie przez ten poślizg.