Dopłaty bezpośrednie nie mogą być zajmowane na spłatę długów, dopóki są jeszcze na kontach Agencji Restrukturyzacji. Potem to już tylko sprawa komorników i rolników. Takie jest zdanie na ten temat resortu rolnictwa.
Co innego sadzą organizacje rolnicze. Według nich rząd nie rozwiązał do końca problemu zajmowania przez komorników unijnych dotacji. Rolnicy, którym komornicy zabrali dopłaty bezpośrednie są rozgoryczeni. Liczyli, że chociaż te pieniądze będą mogli przeznaczyć na gospodarstwo, ale nie łatwo im o tym mówić. "To, co przyznała Unia to powinno być przyznane na polską ziemię. Zamienione na nawóz czy na środki ochrony roślin, a nie do komornika żeby je ściągał i przekazał ludziom, którzy doprowadzili nas do tego. Jak zimą nie mieliśmy węgla niczego to nikt się nie przejechał z gminy i nie zapytał jak my tu żyjemy? Tylko teraz jak parę złoty Unia dała na polska ziemię to się je zabiera" - powiedział jeden z zadłuzonych rolników.
Zdaniem związków rolniczych zabieranie dopłat bezpośrednich przez komorników jest niezgodne z prawem. Rolnik sam powinien decydować, na co przeznaczy unijne dotacje. "Wyraźnie przepisy unijnego prawa mówią, że dopłaty są wyrównaniem do produkcji i wyrównaniem szans pomiędzy rolnikami unijnymi a pomiędzy rolnikami polskimi" - uważa Leszek Zwierz ze Związku Zawodowego Rolników "Ojczyzna".
Innego zdania jest Ministerstwo Rolnictwa. "Jeżeli komornik zajmuje konto rolnikowi no to ma po prostu do tego prawo. I tutaj nikt nie mówi, że będziemy chronić rolników, bo to jest po prostu niemożliwe. Jeżeli ktoś ma zobowiązanie to komornik te zobowiązania po prostu realizuje" - powiedział minister rolnictwa Wojciech Olejniczak.
Komornicy działają więc zgodnie z prawem gdy zajmują dopłaty na koncie rolnika. Nie mogą tego zrobić, tak jak wcześniej chcieli, gdy pieniądze są jeszcze w Agencji Restrukturyzacji. Jednak i to prawo nie zawsze jest respektowane. "W wielu powiatach już prokuratorzy prowadzą postępowania przygotowawcze przeciwko komornikom za to, że próbowali wyłudzić pieniądze z Agencji. I przeciwko pracownikom, którzy do tego wyłudzenia dopuścili" - dodał Leszek Zwierz.
Zdaniem związku wbrew obowiązującym przepisom zabrano dopłaty prawie siedemdziesięciu rolnikom.