Dług długowi nierówny. Niektóre gminy zadłużyły się wprawdzie po uszy, ale
kredyty wydały na inwestycje, które przynoszą zyski. Inne samorządy przejadły
pożyczone pieniądze i mają problem ze spłatą kredytów. Do ostatniej kategorii
należą gminy, które nie pożyczały wcale - nie maja ani problemu, ani
inwestycji...
Rekordy zadłużenia w województwie dolnośląskim od lat
biła gmina Żarów. Pożyczki wydawała jednak na infrastrukturę i dzisiaj ma
efekty - inwestycje japońskich koncernów i spadające zadłużenie. Po drugiej
stronie barykady stoi podwrocławska gmina Żórawina. Gmina za pożyczone 6 mln zł
wybudowała luksusowe gimnazjum. Kredyt miała spłacić przez 3 lata, co przy
10-milionowym budżecie od początku było nierealne - mówi nowy wójt
Żórawiny. To nie wszystko - kredyt w 2001 roku zaciągnięto w euro. Wójt Żórawiny
stara się o pożyczkę z Ministerstwa Finansów, nie obędzie się także bez nowego
kredytu komercyjnego na spłatę starej pożyczki. W ciągu 3 lat gminie udało się
zapłacić bankowi 1 ratę kredytu.