Ptak_Waw_CTR_2024
Green Gas Poland

Debata Komorowski-Kaczyński o zgodzie, Afganistanie, wizji prezydentury

1 lipca 2010
O zgodzie w polityce, wycofaniu polskich wojsk z Afganistanu i wizji prezydentury mówili podczas środowej debaty prezydenckiej kandydaci PO i PiS: Bronisław Komorowski i Jarosław Kaczyński, którzy 4 lipca zmierzą się w II turze wyborów.

W trakcie debaty Kaczyński zarzucił Komorowskiemu, że jest "stuprocentowo" zależny od premiera Donalda Tuska. Kandydat PO podkreślał, że prezydent musi być autonomiczny i niezależny, dlatego "na pewno nie złoży meldunku premierowi, jak się zdarzyło poprzedniemu prezydentowi: +panie prezesie, melduję wykonanie zadania+".

Kandydaci podczas ponadgodzinnej debaty telewizyjnej odpowiadali na pytania w trzech blokach tematycznych dotyczących: spraw społecznych, gospodarki i polityki zagranicznej. Podobnie jak w niedzielnej debacie, nie zadawali pytań sobie nawzajem. W każdym bloku padły trzy pytania, na każdą odpowiedź były dwie minuty, a następnie czas na podsumowanie.

Debatę prowadzili: Joanna Lichocka (TVP), Katarzyna Kolenda-Zaleska (TVN) i Jarosław Gugała (Polsat).

Bronisław Komorowski i Jarosław Kaczyński tuż po rozpoczęciu środowej debaty uścisnęli sobie dłonie. Zaproponował to Komorowski, mówiąc: "miałbym propozycję, abyśmy uścisnęli przed całą Polską rękę jeszcze raz na zgodę". "Rząd daje 2 mld na pomoc (powodzianom), a myślę panie prezesie, że my możemy dać coś takiego, co jest niewymierne - zgodę" - zwrócił się Komorowski do Kaczyńskiego, proponując mu uścisk dłoni.

Kandydaci byli pytani, czy są zadowoleni z tego jak funkcjonuje polskie państwo. Dziennikarka Joanna Lichocka zadała to pytanie w kontekście niedawnego odnalezienia akt ze śledztwa w sprawie porwania i zabójstwa Krzysztofa Olewnika oraz zapowiadanego przez niektórych powodzian pozwu wobec rządu.

Komorowski ocenił, że to pytanie "starcza za wypowiedź opozycjonisty". "Jest wiele rzeczy ważnych do zrobienia, nastąpiła bardzo ważna zmiana, trzeba ją pogłębić, by uchwycić nowe szanse" - odpowiedział Komorowski. Jak dodał, ze sprawą Olewnika nie umiało się uporać wiele rządów. A fakt, że udało się dotrzeć do zaginionych dokumentów - ocenił - jest "tyle samo smutny, ile satysfakcjonujący".

"Trzeba sprawę do końca wyjaśnić i załatwić" - powiedział kandydat. Odnosząc się do powodzi, powiedział, że to przykład tego, jak wiele w tej kwestii można zrobić "na zasadzie współpracy".

Komorowski uważa, że sprawy polskie idą w dobrą stronę. Kaczyński skrytykował Komorowskiego za jego wypowiedź podczas powodzi ("Miałem przyjemność wizytowania terenów powodziowych, w zeszłym roku powódź, w tym roku powódź, więc pewnie ludzie są już oswojeni, obyci z żywiołem, woda ma to do siebie, że się zbiera, stanowi zagrożenie, a potem (spływa) do głównej rzeki i do Bałtyku").

POWIĄZANE

Nie ma turów jest Turvita w dolinie Liwca Twaróg jest tym światowym wyróżnikiem,...

Transformacja energetyczna w Polsce nabiera tempa. Coraz większe znaczenie w tym...

W Polsce występuje ponad 470 gatunków pszczół, a na świecie ich liczba przekracz...


Komentarze

Bądź na bieżąco

Zapisz się do newslettera

Każdego dnia najnowsze artykuły, ostatnie ogłoszenia, najświeższe komentarze, ostatnie posty z forum

Najpopularniejsze tematy

gospodarkapracaprzetargi
Nowy PPR (stopka)
Jestesmy w spolecznosciach:
Zgłoś uwagę