Ministerstwo Rolnictwa znalazło pieniądze na wypłatę dofinansowanie dla tych rolników, którzy zdecydowali się skorzystać z programu SAPARD. Niestety na pieniądze trzeba będzie poczekać do maja.
Rolnicy narzekają, że czas rozpatrywania wniosków jest długi, a ci którzy już się doczekali nie mają gwarancji, że dostaną pieniądze. Agencja Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa tego typu problemy tłumaczy bardzo dużą ilość wniosków, które wpłynęły w ostatniej chwili. Na początku programu przypuszczano, że o pomoc do agencji zgłosi się nie więcej niż 15 tys. osób. Jednak wbrew przypuszczeniom wpłynęło dwa razy więcej wniosków. "Zapotrzebowanie jest o 50% większe niż przewidywane środki" - mówi Jacek Świeżawski z ARiMR.
Okazuje się, że nie ma sytuacji bez wyjścia. Najpierw znalazły się fundusze na działanie II, czyli dla gmin i powiatów. Resort rolnictwa zaproponował przesuniecie części kwot z innych działań do tej pory w całości nie wykorzystanych. Ale to nie wystarczy. Wczoraj Rada Ministrów przyjęła projekt rozporządzenia, które zakłada podwyższenie kursu Euro przy przeliczeniu na złotówki pomocy przeznaczonej na program SAPARDU. "Minister Rolnictwa skierował odpowiednie pismo do Komisji Europejskiej w tej sprawie proponując, żeby kwota 375 milionów euro została przesunięta z działań planu rozwoju obszarów wiejskich na SAPARD. Jeżeli Komisja zgodziłaby się - beneficjenci dostaliby środki" - mówi Piotr Łysoń z ministerstwa rolnictwa. Zdaniem resortu Unia przyzna nam pieniądze, pytanie tylko ile?