Komisja Europejska przewiduje spowolnienie polskiej gospodarki i wzrost deficytu finansów publicznych - podało RadioMaryja.pl
W tym roku tempo rozwoju gospodarczego wyniesie 1,2 proc. PKB jeszcze w listopadzie prognozowano, że będzie to 1,8 proc. Z kolei deficyt wzrośnie do 3,4 proc. PKB. Co więcej o kolejne 0,4 proc. wzrośnie w tym miesiącu bezrobocie. Spada także, realna wartość zarobków, przez co słabnie popyt wewnętrzny.
Dane komisji europejskiej potwierdzają niestety nasze obawy. Jednak, trzeba przyjąć poprawkę, że sytuacja może się jeszcze pogorszyć – mówi Janusz Szewczak, analityk gospodarczy.
- Wzrost poziomu 1,8 proc. PKB został obcięty przez KE o 0,6 proc. w ciągu trzech ostatnich miesięcy. Czyli można zakładać, że za trzy miesiące dowiemy się, że wzrost planowany na ten rok będzie nie 1,2 proc., ale np. 0,7 proc. czy 0,6 proc. Również jeśli chodzi o ten deficyt, jak widać on nie będzie się zmniejszał; wydaje mi się, że znacząco może wzrosnąć w tym roku, jeśli zwłaszcza minister Rostowski i wicepremier policzy uczciwie to, co pochował po różnych szufladkach – jeśli chodzi o długi – to realnie ten deficyt będzie na poziomie 4 proc. w stosunku do PKB – powiedział Janusz Szewczak.
Komisarz UE ds. gospodarczych i walutowych, zapowiedział, że mimo, iż Polska nie zeszła w ub. r. z deficytem finansów publicznych do 3 proc. PKB, na wiosnę z Polski może zostać zdjęta procedura nadmiernego deficytu.
W zasadność i skuteczność takiego rozwiązania dla Polski wątpi – Janusz Szewczak. Zaznacza on równocześnie, że wszystko wskazuje na to, że Polska wchodzi w zawansowane stadium kryzysu.
- To jest wątpliwe czy będzie zdjęta ta procedura; jeszcze zobaczymy. Sytuacja w przeciągu kilku miesięcy w Polsce znacząco się pogorszy jeśli chodzi o wskaźniki makroekonomiczne, deficyt, gwałtowny spadek PKB, załamanie się inwestycji, konsumpcji, płac i gwałtowny wzrost bezrobocia. Nie ma co dzielić skóry na niedźwiedziu, zobaczymy; tendencje i wszystkie wskaźniki gospodarcze mówią o tym, że sytuacja może okazać się znacznie gorsza i kryzys może być naprawdę niezwykle poważny – dodał Szewczak.
8835395
1