FAMMU/FAPA podała, że Chile staje się coraz ważniejszym rynkiem zbytu na wołowinę pochodzącą od dużych eksporterów. W 2012 r. na rynek chilijski trafiło 130,4 tys. ton mięsa wołowego, tj. o 4 proc. więcej niż przed rokiem.
Powolny spadek pogłowia bydła oraz malejąca produkcja wołowiny w Chile, sprawiły, że coraz więcej tego gatunku mięsa importowana jest z Brazylii, Argentyny, Australii, Urugwaju oraz Stanów Zjednoczonych. Wzrostowi importu sprzyja rosnąca klasa średnia, dobre wyniki gospodarcze oraz wysoki poziom spożycia wołowiny przypadający na jednego mieszkańca.
Trzeba także wspomnieć, że brak opłacalności produkcji wołowiny na rynku wewnętrznym oraz wysokie koszty ziemi powodują, że producenci interesują się innymi formami działalności gospodarczej. W 2012 r. Chile było szóstym największym rynkiem zbytu na świeżą wołowinę pochodzącą z Brazylii.
W minionym roku na rynek chilijski trafiło 65,5 tys. ton brazylijskiej wołowiny, tj. o 91 proc. więcej niż przed rokiem. Dostawy australijskiej wołowiny do Chile zwiększyły się do 16,4 tys. ton. Udziały Argentyny oraz Urugwaju w dostawach wołowiny do Chile wyniosły w 2012 r. odpowiednio 21 proc. oraz 12 proc.
W 2012 r. Stany Zjednoczone wyeksportowały do Chile blisko 9 tys. ton wołowiny, tj. o 124 proc. więcej niż rok wcześniej. Oczekuje się, że w 2013 r. eksport tego gatunku mięsa na rynek chilijski będzie dalej wzrastał. Powrót dostawców wołowiny z Paragwaju na ten rynek, po okresie embarga związanego z pryszczycą, sprawi, że konkurencja między dostawcami wzrośnie jeszcze bardziej.