Wiadomość o podwyżce cen śruty sojowej na ostatniej sesji w Chicago aż o 21 dolarów za tonę spowodowała spore zamieszanie. Maklerzy i handlowcy od rana pilnie obserwowali rynek. Przyczyny tak dużych wzrostów nie były znane, nie wiadomo też było czy to trwała tendencja wzrostowa i jak duże będzie to miało przełożenie na ceny u nas. Przed godziną okazało się, że to błąd w systemie komputerowym. Teraz jego przyczyny są badane.
Faktycznie podwyżki były, ale tylko 3,5 dolarowe. U nas handlowcy jeszcze wstrzymują się z podaniem dzisiejszych notowań, w piątek za tonę śruty sojowej trzeba było zapłacić 1220 złotych. W stosunku do ubiegłego roku wzrosty sięgają już 370 złotych za tonę.
Handlowcy z wszelkimi zmianami cen chcą być ostrożni, bo bardzo zauważalnie spadła sprzedaż śruty sojowej na naszym rynku. Ma to związek z problemami na rynku trzody chlewnej-ocenia Renata Barczyk z biura maklerskiego Start w Szczecinie. Niepotrzebne wzrosty cenników mogłyby tę zapaść pogłębić. Na światowym rynku zdrożał także rzepak. Na giełdzie MATIF za tonę trzeba już zapłacić 480 Euro.
Śruty rzepakowej na krajowym rynku wciąż brakuje. Teraz zakłady tłuszczowe oferują tonę średnio po 890 złotych, tańsze oferty o blisko 100 złotych teoretycznie na rynku można znaleźć, ale tylko teoretycznie. Fizycznie towaru nie ma - mówią się maklerzy. Na marzec i kwiecień jak co roku zakłady tłuszczowe nieco obniżyły cenę.