Od początku roku paliwa drożeją w zastraszającym tempie i końca podwyżek nie widać - alarmuje "Gazeta Wyborcza". Od 1 stycznia, dostosowując się do wymogów UE, rząd podniósł o 16 gr podatki (akcyzę i opłatę paliwową) doliczane do ceny litra oleju napędowego.
Podwyżki w sprzedaży hurtowej są wyższe, bo na giełdach w górę poszła cena ropy naftowej. Powodem są rosnące napięcia wokół Iranu i groźby blokady cieśniny Ormuz.
W odpowiedzi Unia Europejska zaczęła szykować embargo na irańską ropę. Po jego ogłoszeniu ceny ropy podskoczą i zwykły olej napędowy będzie już na pewno kosztować ponad 6 zł za litr.