Na giełdach towarowych kolejne podwyżki wieprzowiny. Za półtusze pełne chłodzone w klasie E producenci żądają nawet 6, 30 złotych za kilogram, realna cena to 6,10 złotych i tak o 30 groszy wyższa niż w ubiegłym tygodniu. Drożeje też mięso importowane, bo na zachodzie Europy podwyżki są już od 3 tygodni.
Zainteresowanie podstawowymi elementami jeśli w ogóle jest, to najczęściej łopatką z kością i schabem bez kości. Ceny o 10-20 groszy niższe niż krajowego surowca, ale chętnych i tak brakuje. Zakłady bazują na starych zapasach lub zaczynają zmniejszać uboje, bo przy długoterminowych umowach z marketami na promocyjne dostawy, obawiają się, że będą musiały sprzedawać gotowe produkty poniżej kosztów produkcji-informuje Barbara Węgiel z Internetowej Giełdy Towarowej Netbrokers w Krakowie. Na razie nikt nie jest w stanie przewidzieć co będzie w najbliższych tygodniach.
Większe zainteresowanie jest teraz mięsami drobnymi klasy drugiej , podgardlem ze skórą i tłuszczami. Zapasy są na wyczerpaniu. Ceny ofert sprzedaży są jednak dla większości potencjalnych nabywców za wysokie i do transakcji dochodzi wyjątkowo rzadko. Klienci chcieliby kupić towar po cenach sprzed miesiąca czy dwóch, ale to jest już-zdaniem maklerów- nierealne.