60 groszy za kilogram jabłek bardzo dobrej jakości. Czasami, przy dużej podaży nawet 50. Tak wygląda handel na Sandomierskiej Giełdzie Ogrodniczej. O przekroczeniu wymarzonej złotówki na razie producenci mogą zapomnieć.
Pocieszeniem może być tylko duży zbyt. Handel z kontrahentami zza wschodniej granicy ożywił się i to bardzo. A sprzedaż zaczęła się dużo wcześniej niż zwykle. W poprzednich latach dopiero w połowie grudnia można było mówić o wzmożonych zakupach. Teraz codziennie sandomierski rynek opuszcza od pięciu do dziesięciu tirów. Ładunek to w 90-ciu procentach jabłka.
Na niezwykle popularne na wschodzie idaredy jeszcze za wcześnie, więc teraz najchętniej kupowane odmiany to głównie gala, gloster, champion i golden delicious, którego wciąż na naszym rynku jest za mało. A ceny? To już zależy od punktu widzenia.
Dla sadowników 70 – 90 groszy za kilogram jabłek to dużo za mało. Dla kupców z Ukrainy to całkiem przystępna stawka, dlatego handel się kręci.
JABŁKA
rynki hurtowe zł/kg
gala cortland
BRONISZE 0,80-1,45 0,80-1,30
POZNAŃ 1,00-1,30 1,00-1,50
SANDOMIERZ 0,50-0,70 0,50-0,70
Najniższe stawki za jabłka producenci dostają na rynku sandomierskim. Różnice w cenach na przykład za odmianę gala są blisko trzykrotne. Na prawie 1,5 złotego za kilogram takie jabłka są wyceniane w podwarszawskich Broniszach. W Sandomierzu można je kupić już po 50 groszy.
8260398
1