Bułgaria jest już członkiem Unii Europejskiej. Eksperci rozliczają zatem tamtejszych urzędników z wykorzystania przedakcesyjnych funduszy, które miały trafić do producentów rolnych.
Niestety przy rozdziale pieniędzy ucierpiały małe przedsiębiorstwa. Nie wykorzystano także możliwości rozwoju rolnictwa ekologicznego, które mogłoby opierać się głównie na tradycyjnych, rodzinnych gospodarstwach.
Najnowsze raporty o wykorzystywaniu środków z unijnego budżetu mówią o niewłaściwym rozdzielaniu przedakcesyjnych pieniędzy. Fundusze przypadły w udziale największym firmom, które nastawione są na eksport. W rezultacie ucierpiała rodzima wytwórczość żywności ekologicznej, mimo, że rynek ten ma duży potencjał.
Przykłady z unijnych krajów pokazują, że organiczne wyroby mają coraz większe powodzenie. Ten rynek w Europie jest już wart ponad 15 miliardów euro. Analitycy podkreślają, że lokalni, bułgarskie firmy powinny zwiększyć dostępność swoich wyrobów. Jednak dodają, że ciężko im będzie zaistnieć bez dodatkowego wsparcia.