Jak podała FAMMU/FAPA, Amerykanie poinformowali o wykryciu czwartego w historii przypadku tzw. choroby szalonych krów (BSE) u bydła (pierwszego od marca 2006 roku). Tym razem chorobę tę stwierdzono u krowy mlecznej w stanie Kalifornia. Pierwszy przypadek BSE u bydła w USA stwierdzono w grudniu 2003 roku, co dało początek blokady eksportu amerykańskiej wołowiny.
W 2011 roku wykryto na świecie łącznie tylko 29 przypadków tej choroby, podczas gdy w szczytowym okresie jej występowania w 1992 roku było ich 37311. Po wykryciu pierwszego od sześciu lat przypadku BSE u bydła w USA, Komisja Europejska poinformowała, że nie zamierza podejmować żadnych nadzwyczajnych działań przy imporcie wołowiny ze Stanów Zjednoczonych.
Bruksela wyraziła zadowolenie, że nowy przypadek choroby został potwierdzony w ramach istniejącego w USA systemu nadzoru, co zapobiegło przedostaniu się mięsa chorego zwierzęcia do łańcucha żywnościowego. Meksyk, Korea Południowa oraz Japonia, tj. najważniejsi odbiorcy amerykańskiej wołowiny również nie mają zamiaru wprowadzać embarga na import mięsa z USA, chociaż kilka południowokoreańskich firm z sektora detalicznego wstrzymało handel wołowiną z USA.
Firmy te oświadczyły, że zakaz został wprowadzony w trosce o bezpieczeństwo swoich klientów i uspokojenia nastrojów. Na blokadę amerykańskiego importu wołowiny zdecydowała się jedynie Indonezja. Kraj ten sprowadza jednak małe ilości tego gatunku mięsa z USA (20 tys. ton w 2011 roku), a ponadto już przed embargiem Indonezyjczycy zapowiadali redukcję importu ze względu na zmniejszenie uzależnienia się od mięsa kupowanego za granicą.