Produkująca bankomaty firma Diebold przyznała niedawno, że urządzenia te należące do dwóch instytucji finansowych zostały zaatakowane przez robaka Welchia, znanego również pod nazwą Nochi.
Infekcja, która miała miejsce w sierpniu 2003 roku, jest prawdopodobnie pierwszą, podczas której szkodnik zainstalował się na komputerze sterującym maszyną.
Było to możliwe, gdyż w bankomatach zastosowano system operacyjny Windows XP, mający ułatwić tworzenie wyspecjalizowanego oprogramowania dla różnych odmian tych urządzeń. Ponieważ robak pracował jak na zwykłym pececie, próbował jedynie "uzdrowić" swą ofiarę i atakować kolejne komputery w sieci.
Doprowadziło to do wzrostu ilości przesyłanych danych oraz wyłączenia bankomatów. Istnieje jednak obawa, że w przyszłości mogłyby powstać wirusy, które np. rozdawałyby pieniądze. By zapobiec podobnym sytuacjom, Diebold od grudnia zacznie instalować w urządzeniach zapory ogniowe.