Pizzę należy jeść rękoma czy sztućcami - oto jeden z tematów niedzielnej włoskiej prasy i zarazem dyskusji między Włochami a Amerykanami. Wywołał ją burmistrz Nowego Jorku Bill de Blasio, którego sfotografowano, gdy jadł pizzę widelcem i nożem.
Włosi z wielkim zapałem włączyli się w kulinarną polemikę, która wybuchła w Stanach Zjednoczonych, gdzie urzędujący od 1 stycznia nowy burmistrz Nowego Jorku, dumny ze swych włoskich korzeni, został oskarżony przez część gazet o snobizm po tym, gdy sfotografowano go ze sztućcami nad talerzem z pizzą. Amerykanie uznali to za gafę i pierwszy fałszywy krok de Blasio.
Największe dzienniki we Włoszech zdumiała natomiast odpowiedź burmistrza, który w reakcji na krytykę odparł: "W kraju mego pochodzenia czymś normalnym jest jedzenie pizzy widelcem i nożem". Podkreślił zarazem, że wie to dobrze, gdyż często jeździ do Italii.
Wyjaśnienia de Blasio ze zdumieniem przyjęli zwłaszcza piekarze pizzy, czyli pizzaioli z regionu Kampania na południu, skąd wywodzi się jego rodzina.
Znany neapolitański pizzaiolo Enzo Coccia podkreślił, że pierwszy obywatel nowojorskiej metropolii popełnił błąd, mówiąc, że w jego rodzinnych stronach używa się sztućców do jedzenia pizzy. Można - dodał - próbować jeść za ich pomocą, ale brzegi da się zjeść wyłącznie, biorąc je do ręki.
Większość neapolitańczyków i w ogóle Włochów je pizzę rękoma, taka jest tradycja - przypomniał Coccia, a wraz z nim inni piekarze. Poparli ich najbardziej znani szefowie kuchni. Nóż - mówią na łamach "Corriere della Sera" - służy wyłącznie do pokrojenia pizzy na trójkąty po wyjęciu jej z pieca. Ich zdaniem największych emocji dostarcza właśnie możliwość jedzenia pizzy rękoma. Potwierdzenie tego można znaleźć nawet we włoskich piosenkach. Znany wykonawca Pino Daniele śpiewa na przykład: "Pizzę margheritę jedz rękoma, a potem obliż palce".