Czy Jacek Saryusz-Wolski, szef Urzędu Komitetu Integracji Europejskiej w rządzie Jerzego Buzka, bezprawnie wypłacał pieniądze z unijnych funduszy powiązanym z nim fundacjom? Tak uważa Najwyższa Izba Kontroli, której raport w tej sprawie przytacza "Gazeta Wyborcza".
Według NIK ponad 50 mln zł z pieniędzy przeznaczonych dla rolników wypłacono
wbrew umowie z Komisją Europejską. NIK uważa, że UKIE zataiło przed unijnymi
urzędnikami, na co faktycznie poszły pieniądze. Teraz Bruksela może zażądać ich
zwrotu – uważa "Gazeta Wyborcza".
Według dziennika Jacek
Saryusz-Wolski podjął decyzję o przekazaniu w latach 2002-2004 kwoty 50 mln 700
tys. zł trzem spółkom w ostatnich dniach urzędowania gabinetu Jerzego Buzka.
Pieniądze trafiły do: fundacji Centrum Europejskie w Natolinie, fundacji Fundusz
Współpracy oraz Fundacji Studiów Europejskich – Instytutowi Europejskiemu w
Łodzi. Wszystkie te instytucje powiązanie są z Saryuszem-Wolskim – były
minister w nich zasiadał, bądź we władzach fundacji byli wysocy przedstawiciele
UKIE.
Według NIK pieniądze zostały przyznane fundacjom nielegalnie,
bowiem pochodziły z funduszy sektorowych, przeznaczonych wyłącznie dla rolników.
Pieniądze te miały być częścią funduszu pożyczkowego dla rolników.
Jak
pisze "Gazeta Wyborcza", UKIE przyznało się do wszystkich zarzutów NIK-u. 10
kwietnia tego roku dyrektor generalny Urzędu Komitetu Integracji Europejskiej
podpisał protokół kontroli. Wczoraj wieczorem raport NIK miał zostać
przedstawiony sejmowej komisji europejskiej.