Ponad 19 tysięcy pożarów, z czego ponad 14,5 tysiąca wybuchło tylko w kwietniu - to bilans pożarów wywołanych wypalaniem traw. Zginęło w nich 5 osób.
Rzecznik Mazowieckiej Straży Pożarnej Karol Kierzkowski wyjaśnia w rozmowie z Informacyjną Agencją Radiową, że wypalanie traw ma tragiczne konsekwencje, ponieważ tego rodzaju pożary bardzo szybo się rozprzestrzeniają.
- Powstaje bardzo dużo duszącego dymu i wytwarza się wysoka temperatura, a osoba, która podpaliła łąkę, może stracić orientację, zemdleć i w konsekwencji - stracić życie - wyjaśnia Karol Kierzkowski.
Tego typu pożary są niebezpieczne również dla strażaków. W ubiegłym roku na Mazowszu, z powodu doznanych obrażeń, zmarł jeden z nich.
Gigantyczne straty materialne i ekologiczne
Wypalanie traw powoduje też gigantyczne straty materialne i ekologiczne. Na samym Mazowszu straty spowodowane wypalaniem traw wyniosły ponad półtora miliona złotych. Ponadto spłonęły tysiące hektarów lasów oraz zwierzęta.
Karol Kierzkowski przypomina, że wypalanie traw zagraża również kierowcom. Zdarza się, że z powodu dużego zadymienia ograniczona jest widoczność na drogach, przez co może dojść do kolizji.
Grozi za to kara grzywny, a nawet 10 lat więzienia
Wypalanie traw, łąk, pastwisk i nieużytków jest w Polsce zabronione. Grozi za to kara grzywny, a w przypadku stworzenia zagrożenia dla zdrowia i życia wielu osób oraz spowodowania dużych strat materialnych - nawet 10 lat więzienia.
Właściciele gospodarstw, którzy świadomie wypalają trawy, narażają się na utratę unijnych dopłat - od 25 do 100 procent.
8890136
1