Jak nie walczyć z konkurencją przekonała się ostatnio bydgoska SHiUZ. Za stosowanie przez wiele lat praktyk monopolistycznych musi zapłacić blisko 500 tys. zł kary oraz pokryć koszta postępowania antymonopolowego (500 zł).
Bydgoska Stacja Hodowli i Unasieniania Zwierząt blokowała sprzedaż nasienia innych producentów stosując praktyki monopolistyczne – tak stwierdził UOKiK w wydanej 20 października tego roku decyzji, nakazującej zaprzestanie nadużywania dominującej pozycji na rynku inseminacyjnym w sześciu województwach (zachodniopomorskim, warmińsko-mazurskim, podlaskim, kujawsko-pomorskim, pomorskim oraz lubelskim).
Sprawa zaczęła się w 1989 r., kiedy SHiUZ w Bydgoszczy przestał być jedyną instytucją zajmującą się unasienianiem bydła. Nieistniejąca już dziś firma Intergen, postanowiła odpowiedzieć na potrzeby polskich hodowców i założyła pierwszą stację hodowli zarodowej na bazie sprowadzonych spoza kraju buhajów. Kontra całej państwowej inseminacji zaczęliśmy produkować wartościowe ze względów hodowlanych nasienie – wspomina Jan Pilch, pomysłodawca projektu. – Ażeby je sprzedać, musieliśmy jednak korzystać z pośrednictwa SHiUZ-u. Kiedy w 2004 roku weszły przepisy regulujące tę kwestię, rozgorzała prawdziwa walka o klienta.
SHiUZ w Bydgoszczy skutecznie związała ze sobą inseminatorów niezależnych, prowadzących indywidualną działalność gospodarczą. Aby zapobiec swobodnej sprzedaży nasienia innych firm, wymyślono ciekawy sposób: przekonano mianowicie inseminatorów do podpisania umów, zawierających klauzulę wyłączności. Inseminatorzy nieświadomi tego, że mogą działać niezależnie, podpisali dokumenty, które nakładały na nich dodatkowo kary w wysokości 10 000 zł w przypadku zerwania warunków tzn. sprzedaży innego, niż bydgoskie, nasienia. Było to tyle niebezpieczne dla tychże inseminatorów, co kuriozalne. Bezprawne kary i groźba zawieszenia uprawnień do inseminacji na rok, skutecznie zastraszyły przedsiębiorców, którzy po prostu nie wiedzieli, że Stacja nie ma prawa do takich praktyk – stwierdza Jan Pilch, były szef Intergenu, pomysłodawca walki ze SHiUZ w Bydgoszczy za pomocą ustawy antymonopolowej. Importerzy byli obecni na rynku tylko za pośrednictwem Stacji, a ich nasienie było droższe o jej sześciozłotową prowizję. Ta sytuacja, zdaniem UOKiK doprowadziła do: uniemożliwienia producentom i importerom nasienia buhajów bezpośredniej sprzedaży i stworzyła warunki przeszkadzające rozwojowi konkurencji.