W gospodarstwie rolnym Jakubowice na Opolszczyźnie, gdzie ponad tydzień temu stwierdzono u krowy trzeci w kraju przypadek BSE, dzisiaj rozpoczyna się sanitarne wybijanie krów. Służby weterynaryjne zapewniają, że „pojawienie się kolejnego przypadku BSE i uboju z konieczności kilkudziesięciu sztuk bydła, nie stanowi zagrożenia dla konsumentów mięsa wołowego”.
Ze stada liczącego blisko czterysta krów mlecznych do uboju przeznaczono 60 sztuk, w tym zakupioną w Holandii matkę chorej krowy. Prewencyjny ubój będzie prowadzony etapami. Na razie oszczędzone zostaną zacielone krowy. W pierwszej kolejności do uboju pójdzie 29 sztuk urodzonych rok przed chorą krową i rok po niej.
Zgodnie z obowiązującymi w Polsce przepisami koszty uboju prewencyjnego pokryje państwo. Służby weterynaryjne zapewniają, że przypadek na Opolszczyźnie to dowód na to, że polska wołowina jest bezpieczna dla ludzi. Krowy z Jakubowic po uboju zostaną zbadane a ich mięso spalone. Na razie główny lekarz weterynarii wyklucza konieczność wybicia całego stada.