Rolnicy musza obecnie sami płacić za utylizacje padłych zwierząt bowiem jak informuje Związek Pracodawców Przemysłu Utylizacyjnego aktualnie firmy zajmujące się utylizacją i odbiorem z gospodarstw padłych zwierząt z powodu opieszałości Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa nie mają jeszcze podpisanych umów na zwrot poniesionych kosztów swojej działalności choć rozporządzenie Rady Ministrów zmieniające rozporządzenie w sprawie szczegółowego zakresu i kierunków działań Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa oraz sposobów ich realizacji obowiązuje już od 1 stycznia 2008 roku.
Ponadto jak podkreśla ZPPU przyjęte w tym rozporządzeniu ceny usług SA nieadekwatne do rzeczywistych kosztów ponoszonych na działalność utylizacyjną przez zakłady utylizacyjne. Co więcej zdaniem przedstawicieli zakładów utylizacyjnych istnieje realna , uzasadniona obawa, że ogólna pula środków finansowych w budżecie państwa zarezerwowana na ten rok na dofinansowanie działalności utylizacyjnej ( 50 mln. zł.) jest niewystarczająca , z uwagi na znaczny wzrost zakresu rzeczowego realizowanej zbiórki padłych zwierząt i znaczny , bo około 30 % wzrost kosztów ponoszonych przez zakłady utylizacyjne( koszty wynagrodzeń, paliw czy energii).
Zdaniem ZPPU brak umów , to brak gwarancji dla podmiotów utylizacyjnych na zwrot poniesionych kosztów za wykonanie swojej usługi. Trudne bowiem do zrozumienia jest to , że ARi MR nie uwzględnia prawa zakładów do negocjacji umów i nie chce ponadto udostępnić nawet projektów tych umów i pozostałej dokumentacji towarzyszącej , tłumacząc to tym, że będzie to możliwe dopiero wówczas , gdy zostanie podpisana ustawa budżetowa na 2008 rok. Z praktyki poprzednich lat , wynika, że miało to miejsce zazwyczaj w połowie roku kalendarzowego i do tego czasu podmioty utylizacyjne , chcąc kontynuować swoją działalność zmuszone były zaciągać kredyty w bankach i tym samym kredytować budżet państwa, a następnie AR i MR nie chciała uwzględnić jako zasadne odsetek od tych kredytów. Obecnie dla większości firm utylizacyjnych , możliwości takiego kredytowania państwa się skończyły. ZPPU ostrzega, że kryzysowa sytuacja w jakiej obecnie znajduje się branża utylizacyjna w niedługim czasie będzie miała realne przełożenie na bezpieczeństwo sanitarno – epizodyczne kraju bowiem już teraz wielu producentów rolnych deklaruje zakładom utylizacyjnym, że nie stać ich na płacenie za utylizację. W związku z tym padłe zwierzęta nie są przekazywane do zakładów utylizacyjnych, a co za tym idzie nie są również pobierane próby w kierunku BSE, co może spowodować ryzyko rozprzestrzeniania się tej groźnej choroby.