Działania administracji w tym obszarze zdominowały negocjacje akcesyjne z Unią Europejską. Jeżeli chodzi o postulaty strony polskiej, to w Stanowisku Negocjacyjnym zgłoszono istotne wnioski warunkujące w przyszłości prawidłowe funkcjonowanie tego sektora. Strona polska wystąpiła o uznanie śledzia i szprota bałtyckiego za gatunki o znaczeniu strategicznym dla polskiego rynku rybnego i objęcie ich po akcesji interwencjonizmem rynkowym. Po żmudnych i trudnych negocjacjach osiągnięto kompromis i kwestia ta jest w końcowym etapie uzgadniania. Umożliwi to uzyskiwanie przez rybaków rekompensat za wycofywanie nadwyżek tych gatunków ryb, jeżeli ich ceny skupu spadną poniżej określonego poziomu. Trwają negocjacje w sprawie pięcioletniego okresu przejściowego w dostępie do polskiej wyłącznej strefy ekonomicznej statków rybackich z państw Unii Europejskiej powyżej 30 m długości całkowitej i mocy silnika wyższej niż 611 KW.
W ramach dostosowania się do ustawodawstwa unijnego, we wrześniu 2001 roku, Sejm RP uchwalił ustawę o rybołówstwie morskim. Ustawa, która wejdzie w życie w dniu 13 lutego 2002 roku, wprowadzi do prawodawstwa polskiego unijny system zarządzania i kontroli nad rybołówstwem morskim, w tym instytucje satelitarnego nadzoru ruchu statków (VMS), rejestr statków rybackich (zarządzanie nakładem połowowym), specjalnych pozwoleń połowowych, czy też nowe wzory licencji połowowych. Nie udało się kadrowo i logistycznie wzmocnić administracji rybackiej, o co postuluje Unia i co będzie niezbędne dla wdrażania Wspólnej Polityki Rybackiej UE, a także wydać ustaw o organizacji rynku rybnego i pomocy finansowej w gospodarce rybnej. Projekty tych ustaw trafią do Sejmu RP w połowie 2002 roku.
W październiku 2001 roku wystartował program Phare' 2000 pt. "Administracja rybacka", w ramach którego polska administracja rybacka będzie za środki finansowe Unii Europejskiej wyposażona w specjalistyczny sprzęt komputerowy (wraz z oprogramowaniem), a rybacy w satelitarne przekaźniki (blue boxy). Wybrano partnera twinningowego do projektu Phare' 2001 pt. "Organizacja rynku rybnego". Będą nimi Hiszpanie.
Ministerstwo Rolnictwa i Rozwoju Wsi wynegocjonowało środki pomocowe od Rządu
Norwegii na szkolenia rybaków i administracji rybackiej z zakresu VMS i środki
na wsparcie sektora przetwórczego.
W ramach negocjacji dwustronnych reaktywowano umowę rybacką z Mauretanią z
1996 roku i uzyskano 7 licencji połowowych. Obecnie połowy w tamtym rejonie
prowadzą statki rybackie przedsiębiorstwa PPDiUR "Odra" ze Świnoujścia.
Powinno to zapewnić "Odrze" łowiska na 2-3 lata i uniknąć losu
"Gryfa", biorąc pod uwagę fakt zamknięcia przez Federację Rosyjską
połowów na M. Ochockim i planowane wyjście statków "Odry" z łowisk
na Dalekim Wschodzie. Przedsiębiorstwo "Dalmor" S.A. z Gdyni prowadziło
połowy w strefie rosyjskiej ( M. Ochockie i M. Beringa), Nowej Zelandii i na
wodach wokół Antarktydy. Obie firmy prowadziły również skup morszczuka w
strefie Kanady na Pacyfiku. Połowy w 2001 roku obu przedsiębiorstw wyniosły
47 tys. ton (mintaj, kryl ostrobok), a skup 23 tys. ton (morszczuk). Trzy
prywatne przedsiębiorstwa dalekomorskie złowiły 3 tys. ton (głównie dorsz).
W związku ze spadkiem zasobów rybnych na Świecie i ograniczeniami państw
nadbrzeżnych (moratoria, ceny licencji), połowy i liczba statków rybackich w
polskiej flocie dalekomorskiej corocznie spada. Jej wynik nieznacznie poprawiły
w 2001 roku połowy na wodach Mauretanii. Obecnie prowadzone są na najwyższym
szczeblu rozmowy z Federacją Rosyjską w sprawie kontynuowania połowów na
Dalekim Wschodzie. Dotacja z budżetu państwa do wykupu licencji w tym rejonie
wyniosła w 2001 roku 4 849 151 PLN.
Ponadto, strona polska uzyskała na 2002 rok kwoty połowowe na M. Bałtyckim
(dorsza - 16 036 ton, śledzia 40 280 ton, szprota - 100 320 ton i łososia - 27
751 sztuk). Uzyskano także: w strefie norweskiej i szwedzkiej (czarniak - 750
ton , dorsz - 1250 ton, śledź - 3 500 ton) oraz kwoty połowowe krewetki - 100
dni połowowych, karmazyna - 1000 ton, halibuta - 1270 ton w grupie
"inni", śledzia - 1500 ton i makreli - 1400 ton, błękitek - bez
limitu) w ramach regionalnych, międzynarodowych, organizacji rybackich NAFO i
NEAFC na północnym Atlantyku. Kwoty te, nie są zbyt wysokie, ale stanowią
cenne uzupełnienie dla połowów prowadzonych w innych regionach.
Istotnym utrudnieniem dla armatorów bałtyckich były wysokie ceny paliwa i
zmniejszenie limitów połowowych dorsza na M. Bałtyckim przez Międzynarodową
Komisję Rybołówstwa Morza Bałtyckiego. Spowodowało to m.in. utworzenie
Sztabu Kryzysowego Rybołówstwa. W 2001 roku rybacy bałtyccy złowili : 83 663
ton szprota, 35 107 ton śledzia, 20 653 ton i 27 089 sztuk łososia - ( dane
przybliżone za 11 miesięcy).
W 2001 roku 36 firm uzyskało kredyty preferencyjne na dostosowanie polskiego rybołówstwa i rybactwa do standardów obowiązujących w Unii Europejskiej na łączną sumę 40 904 000 PLN. Również dostępny był dla przedsiębiorców preferencyjny kredyt na skup i przechowywanie nadwyżek sezonowych ryb morskich (3 000 000 PLN).
Mimo trudności budżetowych kontynuowano zarybianie ze środków państwowych
polskich obszarów morskich tak cennymi gatunkami ryb jak łosoś i troć wędrowna
(2 827 000 PLN).
Certyfikaty weterynaryjne uprawniające do eksportu do krajów unijnych uzyskało
w sumie 50 z 350 zakładów przetwórczych.
W eksporcie dominowały ryby białe i ich przetwory (dorsz, mintaj,
morszczuk), a w imporcie ryby pelagiczne (śledź i makrela). Kierunek eksportu
to kraje UE, Ameryka Płn. i byłe kraje ZSRR. W imporcie dominował surowiec z
Norwegii, FR i krajów CEFTA (ryby słodkowodne).
Odbyły się konsultacje dwustronne na szczeblu ministra lub zastępcy ministra
z odpowiednikami z Francji, Norwegii, Islandii i Hiszpanii, które powinny
zaowocować w przyszłości, lub ich efekty widać już dzisiaj np. norweski
program pomocowy.